około 2 lata temu odchudzałam się i mi dobrze szło, było to około wakacji i postanowiłam sobie, że w nagrodę zamówię sobie z allegro spodnie ale jakieś takie na które normalnie bym się nie zdecydowała, więc wybrałam obcisłe rurki w dodatku fioletowe, cała w skowronkach licytowałam sobie - to moja 2 bania bo nigdy wcześniej nic nie licytowałam więc postanowiłam jakąś licytacje wygrać , oczywiście dopięłam swego, czekałam na przesyłkę i w końcu się doczekałam, otwieram - są, takie jak na zdjęciu \o/ wciskam nogę - coś ciężko idzie, wciskam drugą i nie lepiej, wciskam dupę a dupa nie wchodzi, co jest grane? wchodzę na allegro i co się okazuje? że z tego wszystkiego zalicytowałam nie ten rozmiar co chciałam zamiast 38 zalicytowałam 36 pomimo tego że było napisane, że rozmiary są zawyżone i żeby patrzeć na obwody, mądra co? w dodatku w obserwowanych miałam te rozmiar większe .... no nic spodnie wcisnęłam do szafy i przeleżały tam 2 lata a ja sobie radośnie tyłam ten caaaały czas.
Po tym czasie (czyt. dzisiaj) wyjęłam te moje boskie spodnie i się wciskam, wciskam i wciskam, po kilku podskokach i wierzganiu nogami udało mi się je naciągnąć na dupę, czyli pierwszy cel osiągnięty - fakt nie wygląda to dobrze a jeszcze gorzej się w nich czuję ale co tam ważne, że udało się wcisnąć, celem 2 jest usiąść w nich . Mam zdjęcia, jak mam koszulkę naciągniętą to nie jest tak źle ale jak się podwinie koszulkę to się wszystko wylewa, do zniszczenia są boczki i brzuszek przy okazji, udziska i kolaniska - na zdjęciu może nie wygląda tak źle ale faktycznie jest tak, że są w tych miejscach tak ciasne, że mam wrażenie że zaraz pękną a żeby w ogóle je zapiąć musiałam wciągnąć brzuch i przez chwilę nie oddychać
Niby nie wyglądają tragicznie ale wiem jak wyglądałam te ponad pół roku temu i wiem że nie byłoby szans wtedy się w nie zmieścić ale to nie znaczy że mam być dla siebie pobłażliwa. Dla przypomnienia jak było wcześniej:
I z wakacji w zeszłym roku:
Wstawiam te zdjęcia z początku odchudzania żeby nie było, że jestem niby laską która tragizuje że jest gruba bo musi schudnąć 3kg.
Powodzenia Wam życzę kruszynki!
88sweet88
22 czerwca 2012, 23:56ja mam identyko sytuacje!! chyba musze o tym napisac hihi:D powodzenia zycz mi tez:)
raspberry94
21 czerwca 2012, 22:28hehe, świetne są. xd Tobie również powodzenia.
paauulinaa
21 czerwca 2012, 16:23a więc do dzieła :) najgorzej może być z boczkami... sama się z nimi zmagam, a zlatuje mi z nóżek....
PaulinaRajmunda
21 czerwca 2012, 15:33Hello :) Mam to samo do zrobienia. :)
patka0391
21 czerwca 2012, 15:03nie jest tak zle :)
kuska23
21 czerwca 2012, 14:09fajna motywacja:-D chyba muszę kupić sobie coś mniejszego;-)
ruusalka
21 czerwca 2012, 14:04Polecam bieganie! :D
violkalive
21 czerwca 2012, 14:00powodzenia zycze a spodnie niebawem beda dla ciebie ;)