Ja mam taką:
Pachnie tak słodko, że chciałoby się ją zjeść. Tu macie filmik, który mnie zainspirował --> KLIK
Mnie nie poszło tak łatwo. Najpierw złamałam paznokcia wyjmując pastę z pudełka. Przy pierwszym podejściu za bardzo ją w rękach podgrzałam i ulepiłam się jak nieszczęście. Po wielu próbach udało się. Mam wydepilowaną jedną nogę:P Jutro druga. Dziś już mi się nie chce. Buziole:*
PS: Chciałam bardzo bardzo bardzo podziękować za wszystkie miłe słowa pod ostatnim wpisem.
I od razu odpowiem na pytania:
1. Igorek 9 listopada skończy 29 miesięcy.
2. Natka! Za firankę dałam dwa razy... heheh a tak na poważnie to jedna pani mi szyła za 160 zł (materiał w cenie)
studentka1986
23 października 2012, 15:25Może i ja spróbuję? Ale poczekam aż zdasz relację jak już wydepiluje wszystko co chcesz :).
livebox
23 października 2012, 14:17Kochana, czekam na zdjęcia Twojego synusia!!!Co do marchewek. Zaczęłam do pracy brać pokrojona w paseczki marchewkę i podgryzam ja sobie jak czipsy. Nie dosyć,że cerę mam śniadą i gładką, to jeszcze odporność przed jesiennym grypskiem dużo większa. Poza tym marchew świetnie zapycha żołądek i niwelują uczucie głodu. Niestety sezon na świeże marchewki z ogródka zaczyna się kończyć, a te z marketu to dmuchane świństwa. Dlatego zastanawiam się nad soczkami z marchwi.
livebox
23 października 2012, 11:19Hmmm...może tez spróbuję?:)
Zytong
23 października 2012, 09:49a mocno boli taka depilacja pastą? ja jakos nie potrafie sie przekonać hehe a przydałoby sie, bo kłaki rosną jak szalone ;)
ewela22.ewelina
23 października 2012, 07:22ciekawe musze wyprobowac:)
cambiolavita
22 października 2012, 22:54A ja sie ratuje depilatorem i chyba by mi sie nie chcialo sie meczyc z ta pasta :)
gosiaceg
22 października 2012, 22:15o paście cukrowej słyszałam już kilka lat temu, ale nie próbowałam. Mam podgrzewacz do wosku i depiluję się woskiem na ciepło lub depilatorem. Ale wygląda całkiem ciekawie ta forma depilacji. Nakłada się zupełnie inaczej niż wosk bo pod włos. Może kiedyś wypróbuję. Kolorowych snów!