Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12.02-ostatki.


witam,witam!
Postanowiłam się zważyć jutro przy środzie popielcowej.
Nie oczekuję sukcesów a wręcz się obawiam jutrzejszej wagi.
Wszystko przez te ostatki.
Trochę sobie pofolgowałam.
Dziś już będzie grzecznie(przynajmniej mam taką nadzieję).
Jedynym plusem jest to,że zaczęłam systematycznie skakać na skakance.
Czasami wręcz o ekstremalnych godzinach(22-23),ale wcześniej nie zawsze dam rady.
Tak więc dziewczęta i chłopcy-do jutra-tylko proszę grzecznie!

  • Beata.f

    Beata.f

    13 lutego 2013, 07:01

    Trzymam kciuki zeby waga choc troszke mniej pokazala! Pozdrawiam!

  • grazia66

    grazia66

    12 lutego 2013, 14:48

    ja to się boję wchodzenia na wagę, ale będę musiała w końcu to zrobić ;) myślałam ostatnio nad zakupem niedrogiej skakanki z licznikiem, ale przy moich obecnych problemach skakanie na pewno byłoby błedem :( ale sądzę że mogę ćwiczyć na twisterze, w końcu on tylko pozwala poszerztć zakres skrętu, a to może być zbawienne ;) oby jutro nie było paczu i zgrzytania zebów ;)

  • kikunia180

    kikunia180

    12 lutego 2013, 12:56

    Ja też skaczę na skakance codziennie od 30 do 60 minut fajne są później efekty . Powodzenia w dążeniu do celu:)

  • Julcia0050

    Julcia0050

    12 lutego 2013, 12:44

    Skakanie na skakance daje świetne efekty! ;)) więc kilogramy szybciutko pouciekają....;)) miłego dnia, pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.