Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
46dni /piątek


Są dwie osoby na tym świecie które jak nikt, w krótkim czasie są w stanie mnie zagotować:

moja mama i teściowa.


Moja mama zepsuła mi połowę dnia. A tesciwa druga połowe. 


Nic już nie mówię bo w środku cała krzyczę. 

Marzę o wlasnym domu, ale ... na to musimy poczkać.


***

rano waga pokazała 73.1

Dietetycznie dzień ok. Starałam się z piciem wody. Nie podjadałam. Kolację zjadłam z resztek a nie na mieście. 

Miałam iść pobiegać wieczorem ale musiałam zająć się pakowaniem na weekendowy wyjazd i w miarę wcześnie położyć się spać ze względu na braki.

Zrobiłam depilację - bo zarastałam jak niedźwiedź na ziemę i nałożyłam samoopalacz bo choć troche chciałam poprawić swój (pasztetowy) wygląd i samopoczucie, możliwe że w niedziele wpadniemy na termy z mężem. 

Na koniec pomalowałam i lulu. 

Ps. Znalazłam swoją formę relaksu:) 

  • NiebieskaZabka

    NiebieskaZabka

    17 listopada 2024, 11:05

    Piękny malunek 😊 Niestety, ale niektórzy ludzie mają istny talent do wkurzania innych ludzi. Co zrobić, trzeba jakoś żyć dalej 😉 Pozdrawiam 😊

    • Sorbetmalinowy2024

      Sorbetmalinowy2024

      18 listopada 2024, 08:34

      Komentarz został usunięty

    • Sorbetmalinowy2024

      Sorbetmalinowy2024

      18 listopada 2024, 08:34

      ❤️ jedyne co pozostaje to ćwiczyć mięsień cierpliwości ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.