Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MĄŻ WYJECHAŁ - ODCHUDZANIE START !!!!


DO 1 LISTOPADA 2007R. PRAGNĘ WAŻYĆ 70kg, a na 11  listopada 2007r.chcę zobaczyć 69kg.

 TO ZNACZY, ŻE NA ŚWIĘTA MOGĘ  WAŻYĆ 65kg !!!!!!!!!!!!

ZASŁUGUJĘ NA TO !!! OSIĄGNĘ TE WYNIKI !!!

Dziś pracowity dzień:
- składanie 10kg papryki
- przyjazd gości na nocleg
- sałatka śledziowa warstwowa
- sałatka jarzynowa.

Zatem warzywa w garnku to ja A6W 3x6.
  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    30 września 2007, 09:40

    także walcz i wygrywaj...powodzenia, pozdrawiam....

  • ewaneczka

    ewaneczka

    29 września 2007, 23:46

    No i życzę Ci osiągnięcia zamierzonych celów :) Pozdrawiam

  • Ramazotka

    Ramazotka

    29 września 2007, 21:48

    I myslę ze to najzupełniej realne,a bez męza pewnie i prostsze!:)podziwiam Cię za to A6W,wiesz?:))))))))))pozdrawiam!

  • Grapska

    Grapska

    29 września 2007, 17:48

    Gdy mój mąż wyjechał 11 maja - do dziś schudłam 18 kg:) Tyle, że mój wyjechał na prawie 5 miesięcy. Twój na długo? Odchudzanie bez męża (a dla męża) jest duuużo łatwiejsze:) Trzymam kciuki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.