Dziś chyba zrozumiałam, dzięki artykułowi w "shape" skąd moje spadki cukru po pierwszym śniadaniu (nie takie częste, spokojnie). Chciałam oczywiście ułatwić sobie życie na diecie i kupować gotowe puddingi chia z owocami, ale niestety jak dobrze kojarzę to głównie po nich miałam spadki cukru. Okazuje się po lekturze tego artykułu, że to wcale nie jest takie niezwykłe, poprostu jest ona bardzo słodki. Kolejny raz okazuje się że nie warto/nie można iść na skróty na diecie. Kiedy już myślisz, że jakoś sobie ułatwisz dzień, a tu bum nic z tego kochana. Dobrze że moja ulubiona paella Frosty nie ma takiego efektu. Nie wiem jak inni mają ale szukam jakiś drobnych ułatwień, bynajmniej nie chodzi o to by kupować gotowe słodkie pseudo jogurty.
Co do chudnięcia, to naprawdę super demotywujące jest to jak długo trzymam wodę w organizmie około okresu. Muszę przez 2 tygodnie trzymać nerwy na wodzy, czekając na efekty.
Lubię (chociaż to nie jest odpowiednie słowo) ważyć się co dwa dni, wszystko fajnie, ale jak nie ma efektu to jest stresujące.
Jakoś żyję na 4 posiłkach. Chyba pierwszy dzień był najgorszy, ale pewnie dzięki mojemu oszustwu w postaci kupnego puddingu.
angelisia69
22 lipca 2017, 13:30dla mnie takimi ulatwieniami sa mrozone kotlety/burgery/krokiety ktore robie w wolnym czasie w wiekszej ilosci,a gdy nie mam czasu na gotowanie to tylko rozmrazam i wcinam ;P