Ćwiczę tak sobie ćwiczę już któryś tydzień. Nie za dużo i bez żadnego sprzętu. Mam tylko buty do biegania (z TESCO, nie ma jak sprawdzona marka
) i matę.
Studencki budżet. Zazdrościłam niejednej, że macie te wszystkie
szmery, bajery, steppery, masażery.
Ale co. Nie kupisz.
Dziś nad ranem wrócił z juwenaliów mój nieco pijany brat. Byłam bardzo zła bo okropnie tłukł się w korytarzu i robił mnóstwo hałasu a ja dziś miałam mój pierwszy egzamin.
Krzyczę przez ścianę, żeby przestał się tłuc i kładł się spać.
On zaś wtargnął z hukiem do mojego pokoju, zostawił na środku pokoju MASZYNĘ.
Mówi: masz, żebyś sobie mogła ćwiczyć.
I poszedł. Zasnęłam.
Nie wiedziałam czy mi się to śniło czy nie, ale wstaje sobie a to prawda najprawdziwsza, żywa jak kwitnący bez- stoi mi w pokoju jak Boga kocham orbiterek.
Jakby sobie wyszedł w nocy z komputera z obrazków, które oglądałam na allegro i się ustawił koło biurka.
Okazało się, że mój brat wracając ze swojej popijawy znalazł tę maszynę gdzieś na osiedlu. Jak gdyby nigdy nic stała sobie na chodniku. Jest popsuta- to znaczy- nie ma wyświetlacza i elektronicznego licznika, a plastik pomiędzy stepami jest pęknięty, ale jest sprawna.
Nie mam pojęcia jak przytargał to sam jeden i wniósł na czwarte piętro naszego bloku. Jak wytrzeźwiał to mówi, że sam nie wie. obił sobie trochę kciuka.
I tak stałam się posiadaczką orbiterka.
1)Egzamin dziś zdałam! Pierwszy z 5. Wprawdzie to taki maleńki przedmiot ale zawsze do przodu
2)Znalazłam tanią jadłodajnię z domowymi obiadkami.
I może zjadłam niedietetycznego kotleta i ziemniaki, i zabielaną botwinkę. Może to zrobiłam. Ale wiecie co - I'M NOT EVEN SORRY.
3)I jeszcze jedna rzecz- ale nie zapeszam, być może niedługo wreszcie podejmę się pracy i to takiej, która będzie sprawiała mi satysfakcję a przy tym nie pochłaniała za dużo czasu
jeeej
wstroneslonca
20 sierpnia 2012, 22:17przeglądam sobie tak Twojego bloga i muszę stwierdzić że masz fajny i luźny 'charakter' pisania ;) a przy tej notce to się tak uśmiałam! brawo dla Brata! :DD
radioactivefatty
21 maja 2012, 13:44dziękuję! to teraz nic, tylko ćwiczyć na tym stepperze! skoro brat już tyle dla ciebie zrobił, to może uda mu się jeszcze go podreperować. (;
DreamsComeTruee
20 maja 2012, 14:36ej ej jakis omlet serowy obił mi się o oczy? może byś tak podzieliła się z koleżanka;)))
Inte.
19 maja 2012, 11:19Dziękuję za miły komentarz:) Śmieszna historia z tym Twoim bratem, ale koniec końców- masz sprzęcior!:D Gratulacje, oby Cie motywowal do ćwiczeń teraz:)
LuizaDelacourt
18 maja 2012, 17:43Brat na medal :) pozazdrościć ! A jeśli chodzi o domowe zracie w Krk to z calego serca polecam stolówke na Uek !
LuizaDelacourt
18 maja 2012, 17:41Brat
Nualka
18 maja 2012, 15:24A zdradzisz mi przepis na ten omlet serowy?:>
Nualka
18 maja 2012, 14:48No co :P pod kolor nowej bluzki :P
DreamsComeTruee
18 maja 2012, 11:39ciiiiii nie zapeszaj:D:P bo ja juz siwieje ze strachu:D
anna987
17 maja 2012, 23:59Zawsze chciałam mieć brata.
Aleksandra878
17 maja 2012, 23:07aaaa i sprzętuteż nie trza mieć ;D mnie tam starcza YT ;D
Aleksandra878
17 maja 2012, 23:06nooo a tak się złościłaś ;D kochany brat nooo ;D Wspiera Ciebie ;D a powiedzmi tylko... nic do tej kawy nie dajesz? nawet oliwki?
Iwona.P
17 maja 2012, 22:12Jakby nie patrzeć dał popis dobrego serca :P W takich chwilach zaluje ze ja nie mam rodzenstwa... :) A co do daty ślubu to faktycznie masz racje :) Ogolnie juz w trakcie rozmow z ksiedzem okazalo sie ze moj M. mial chrzest komunie i bierzmowanie 1 czerwca :D hehe teraz jeszcze slub :P
ktociewiaczka
17 maja 2012, 21:53brawo dla brata, hahaha:D Wesoło z nim masz:d
Iwona.P
17 maja 2012, 21:50Ja chce takiego brata... :D Przynajmniej widać że podchodzi do Twoich "postanowien' powaznie i tak tez je traktuje. Naprawdę podziwiam i gratuluje braciszka. No i teraz powodzenia i zapalu do Cwiczen życze :D Pozdrawiam :)