Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
38/120 Ponad normę...


Wczoraj zrobiłam zakupy... Zdrowe. Kupiłam dużo warzyw, owoców, ryby. Żadnego mięsa, słodyczy... W moim domu leży tylko paczka raffaello, którą dostałam w prezencie.

Rano wstałam z myślą, że biorę się w garść. Zjadłam śniadanie, wypiłam kawę. Ale do śniadania zjadłam też sos.. Niepotrzebnie. Nie wiem ile to było kcal, ale zapewne sporo. A później co? Wzięłam sobie kulkę raffaello, za jakiś czas kolejną, później kolejną. Zjadłam może 4? 5? Przecież to mała kulka, co to takiego... 

Wiecie, że ta mała, przeklęta, jedna kuleczka ma blisko... 80 kcal? (szloch) Sprawdziłam - szkoda, że dopiero dzisiaj. 5 kuleczek to prawie 400... Matko. 

Jako, że wstaję teraz za dzieciem przed 7 (a nie o 10-11 jak się zdarzało, kiedy dziecia nie było i miałam wolny dzień), to wiadomo, że mam dzień dłuższy i wcześniej zaczynam jeść. Teraz jestem już po obiedzie, zjadłam już pewnie tyle kalorii, ile powinnam zjeść do końca dnia. Przez to przeklęte raffaello. I sos... 
Na chwilę obecną, nie dość że się topię w dzisiejszym skwarze, to czuję się zwyczajnie przejedzona. Wypiłabym coś, ale nie mam już nie miejsca nawet na wodę. Czuję się fatalnie. Myślę, że żeby nie zawalić całkiem dnia, zrobię sobie zaraz sałatkę z samych warzyw i będę ją jeść do samego wieczora. 

A co do weekendu - kupiłam sukienkę. Luźną, elegancką, w fajnym kolorze. Trochę zatuszuje moją nadwagę na weselu. Ale prawda jest taka, że pewnie znów się załamię oglądając zdjęcia po imprezie.

Szukam motywacji, szukam filmików, blogów ludzi, którym się udało. Macie coś?
Już nikt we mnie nie wierzy. Słyszę, że skoro nie udało mi się schudnąć przez 5 miesięcy, to na jakie cuda ja liczę w najbliższych 2 miesiącach? 
Sama przestaję wierzyć, chociaż gdzieś w środku czuję taką małą iskierkę, która próbuje mi dać kopa. Która jeszcze daje mi nadzieję. Muszę zrobić coś, żeby ta mała iskierka zamieniła się w porządny ogień. 

  • Maya27kc

    Maya27kc

    30 maja 2017, 15:55

    No, trudno. Zjedzone i tyle ;) Spalisz te kalorie na rowerze / spacerze czy nawet sprzątając w domu :) Jeden dzień niczego nie zmieni ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.