Qrde nareszcie Stal wygrała !!!!!!
Cieszę się ogromnie, bo jakaś nadzieja wstąpiła w chłopaków, w kibiców. Na meczu z Lesznem dałam popis swojego repertuaru łaciny.....tak, wiem to żenujące, że stara baba drze mordę na stadionie publicznym jak nie przymierzając menel spod spożywczaka. Wychodziłam z meczu w sobotę załamana totalnie, w perspektywie mecz z Tarnowem - z założenia przegrany....Żeby nie siedzieć w domu i nie słuchać (no bo dalej nsportu nie mam ) poszliśmy z PiW na rowery - do wawrowa i powrót. A tu taka niespodzianka. Siedziałam jak na szpilkach później do końca meczu.... No i nic tak nie cieszy jak przegrana falubazów z apatorem. Jeszcze tak Apatorowi nie kibicowałam !
Martwi mnie tylko postawa Nermarka u siebie, brak Golloba i Zagara u nas, a wqrwia ględzenie tego starego dziada pana honorowego prezia!!! Niech ktoś mu da zakaz wypowiedzi. Chłopie - wnuki bawić a nie p..dolić co ślina na jęzor przyniesie, bo to wstyd, żeby dziadyga w takim wieku tak się zachowywał!!!!
Dobra, dość o tym, bo już zaczynam się nakręcać. Skracam pobyt na majówce i w niedziele idę na Gniezno !
Chciałyście wiedzieć jaki ma projekt tatuażu....no nie wiem to miała być niespodzianka..no ale dobra - kawałek zapodam.
W oryginale jest różaniec. Z krzyżem . Mam 1,5 miesiąca żeby wymyślić coś innego. Może łańcuch od motoru żużlowego ? Nie no żartuję...ale naprawdę muszę się nagłówkować co zamiast na kość przedramienia....może jakieś pomysły macie?! Kurczę jestem szczęśliwa !!! I zła, że tak długo czekałam....ale widocznie tamta koncepcja nie była mi przeznaczona....Ta jest i będzie już wkrótce.....I musi się Wolfi postarać, wierzę w niego! Tak między nami to się cieszę, że go zobaczę...rozważałam innego tatuażystę ale ....Wolf rządzi!
Jadłospis na dziś :
I - 2 kromki chleba bezglutenowego, jajko na twardo, pomidor
II - activia naturalna, 2 łyżki poppingu z amarantusa
lunch - 100 g twarogu, 4 rzodkiewki, 1/2 grapefruita - w planie było co innego - po prostu na myśl o makreli zemdliło mnie
obiadokolacja - pierś kurczaka ze szpinakiem
przekąska - 2 plasterki szynki drobiowej, 1/2 papryki
Weekendowy jadłospis - było trochę wpadek - ominęłam 2 posiłki w sobotę - bo żużel, później po meczu surówka z kalafiorem u turka (reszta towarzystwa - kebab ), na meczyku wpadł mi Lech shandy - upss. A w niedzielę - znów wieczorem 4 krewetki i 2 szklanki białego wina rozcieńczonego wodą, z cytrynką i miętą. Za to ze słodkości - 3 kostki gorzkiej czekolady na cały dzień !!!!
A dziś rano waga pokazała 69 kilosów ! Mój mały sukces. Trochę boję się długiego weekendu - wiadomo, znajomi, grille, imprezki, jedzenie u mamy....damy radę !!! Będzie ciężko ale damy radę!!!! Wstanę z kolan jak Stal !!!!
Dobra, wracam do pracy....w słuchawkach non stop Daft Punk na zmianę z Luxami i Paktofoniką ....czyżby przesyt FF i ciężkim brzmieniem?!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Anka19799
29 kwietnia 2013, 20:23A Wolf to przypadkiem nie ze Szczecina? Bo cos mi sie o uszy obilo... w czasach, gdy mieszkalam jeszcze w Szczecinie. Te rozyce sa nieliche... nie mam jednak pomyslu na podmianke, zatem siedze cicho.
barbra1976
29 kwietnia 2013, 13:11uwielbiam surowe mieso:)))
barbra1976
29 kwietnia 2013, 13:01poki co mozesz luknac na foty z wczoraj w poprzednim wpisie;)
ruda19888
29 kwietnia 2013, 12:59trzymam kciuki !!
ewela22.ewelina
29 kwietnia 2013, 11:23kolejne spadki moje gratulacje:)