Boskie prawie nicnierobienie....Wylegiwanie się do południa, śniadanie w łóżku, dres...TV, książki, radio...Nikt nie truje, nikt nic nie chce...Eh...przydałoby się jeszcze parę takich weekendów.
W piątek wybraliśmy kolor płytek na komin. Miały być jasne..wyszło jak zwykle. Z jasnych był tylko ciepły, piaskowo-żółty - odpada....nie moja bajka. Ale pierwsze co rzuciło się w oczy mi i PiW to płytka o tajemniczej nazwie "noc polarna". Jak tylko ją zobaczyliśmy, oboje krzyknęliśmy "TAAAAA". Rzadko jesteśmy zgodni w takich kwestiach a tu - pełna zgoda
Mamy już krokwie położone, wydaje mi się, że zabraknie ytongów na górę....Musialabym się odezwać do majstra ale...jakoś nie chce mi się...
Fotki z piątku :
Ogarnialiśmy też okna dachowe, oglądaliśmy schody...szkoda, że urządzanie tego domu będzie wlekło się duuużo dłużej niż jego budowa
Ze spraw dietetycznych..jutro kontrola u dietetyczki. Mam nadzieję, że u niej też wyjdzie,że schudłam
Dietka :
I - owsianka (4 łyżki płatków), 5 śliwek suszonych, plasterek chałwy, mleko chude, latte
II - mały banan, serek wiejski 3 %
lunch - zupa kalafiorowa - duży kubek 450 ml
obiadokolacja - 2 kawałki fileta z miruny, surówka z kapusty kiszonej
przekąska - jajko na twardo, pomidor ze szczypiorkiem i czerwoną cebulką
Ruch - skalpel, ćwiczenia od Konrada
Ćwiczenia weszły mi w krew
Dziś idę podciąć włosy....Drastycznych zmian nie będzie, odświeżenie kształtu, podcięcie końcówek. Kusi mnie cholernie gruba grzywka sięgająca brwi...miałam już tyle doświadczeń z grzywką....nie chcę ryzykować...ale kusi mnie !
W pracy niestety taki nieogar, totalna dezinformacja. Powoli mam dość takiej pracy....
To tyle u mnie...idę poczytać co u Was....
SYLWIULA.sylwia
22 października 2013, 09:27zarys domu juz konkretny:) Z ta Panią Iwonka faktycznie był dobry pomysł, widac rezultaty i teraz tez pewnie Cie pochwali. Miłego dnia zycze:) Ps. siłownia od 29;)
rose80
21 października 2013, 21:03Podglądam Twoje jadłospisy - podobają mi się, dziękuję! Chatki jeszcze raz gratuluję, super patrzeć jak rośnie!
Jogata
21 października 2013, 20:00Chata rośnie jak na drożdżach!-rewelacja. Ja też bym musiała się wybrać do fryzjera na podcięcie. W pracy mam bryndze - że szkoda gadać. A co do focha to faceci są "zajebiści " Twój zamiast się Cieszyć że rybki żyją to jeszcze jest źle, chyba podobny typ do mojego Faceta ;-/ ach Ci faceci.... brak słów za to weekend się udał - super
barbra1976
21 października 2013, 14:58bo ja sie nie cackalam nigdy ze soba, raczej za lekko ubieralam nawet zima niz za cieplo. i jest git. no zasuwa ta chata, zasuwa. niezlych majstrow wydlubalas
barbra1976
21 października 2013, 14:43kurna, ale chacisko rosnie!!
barbra1976
21 października 2013, 14:42powiedz kolezance zeby sie swoim zajela, bo ty nie masz sks;))) a mnie nie przewiewa nie wiedzialas??? losiowy zalewa z tego hasla. nie wierzyl mi dopoki sie nie okazalo, ze naprawde mnie nie przewiewa. cale zycie w przeciagach, w zwiazku z tym ze z beleczego mi goraco. zahartowanam. na ucisk obstawiam albo odstresowe, jutro bede wiedziec.
fijka89
21 października 2013, 14:00Nie mam czasu, zeby cwiczyc w weekendy, wiec nie mogę co drugi dzień ćwiczyć. :-)
ewela22.ewelina
21 października 2013, 11:38jak cie kusi to ryzykuj;D włos przeciez odnosnie:D to nie na stałe:D