Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
qrcze znowu...


dzisiaj się objadam... pochłaniam wszystko jak prosiak... blee... nie wiem kiedy ten koszmar się skończy, do urlopu pozostał miesiąc a ja nie potrafię się zmobilizować...cudów nie ma, waga stoi i stać będzie do póki ja nie zdecyduje inaczej, ale jeny jak to zrobić... cała zdrowa żywność wychodzi mi już bokiem, może gdybym pozmieniała trochę przepisy byłoby inaczej, ale nawet za to nie potrafię się zabrać... najchętniej zaszyłabym sie w jakiejs jaskini, bo w norkę to raczej się nie zmieszczę :(((((
pozdrawiam wszystkie Szczęściary, którym udało się schudnąć
  • WooHoo

    WooHoo

    1 lipca 2007, 15:50

    u mnie chwilka nieuwagi i waga siup do góry... :) tak to juz jest. Zaczynam od nowa :) buziaki!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.