Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10. Święęęta.


Dzień Dobry w ten świąteczny poranek:)


Przyznaję się bez bicia. Wczoraj wieczorem troszkę podupadłam na diecie, bo robiłam ciasta, sałatkę i wszystko smakowałam. Sałatka była z majonezem, no ale trudno. Nie rzuciłam się na to tylko tak jakby dodatkową kolację zjadłam. Szkoda, że tak późno, no ale raz się żyje. To nic. Na treningach spalę :D

Dziś już święta, nie mam zamiaru ostro dietkować. Wszystko z umiarem i będzie git. Nie będę się też dziś tu dużo rozpisywać. Rano był kościółek, potem rodzinne śniadanko. Ogólnie jest pozytywnie :) Później zrobię sobie jakieś dywanówki, trochę pokręcę hulahopem i będzie gites. Motto na te dni świąteczne to nie podjadać i z umiarem. A waga wtedy na pewno nie podskoczy. Ważenie mam w sobotę następne. Mam nadzieję, że coś tam zleci, tym bardziej, iż wtorek, środa i czwartek są dniami treningowymi. Tak więc no.. wago spadaj, ślub się zbliża :D


Z okazji Wielkanocy, chciałabym Wam wszystkim życzyć spadków. Miłej atmosfery, pięknych chwil i spełnienia marzeń. I tych większych jak i tych mniejszych. Wesołego jajeczka:*


Bilans:

I. 2 łyżki sałatki jarzynowej(moja z jogurtem naturalnym)pomidorek i jajeczko z keczapem.

II.  kawałeczek ciasta

III. Pierś z kurczaka z plasterkiem sera i warzywka.

IV. Nie wiem jeszcze, ale białkowo :)

Nie zaprzepaśćmy tego co już osiągneliśmy :*

  • milka454

    milka454

    21 kwietnia 2014, 13:01

    Nie przejmuj się!! Też jadłam sałatkę warzywną.. i to więcej od ciebie. Nie wiem czy to dobrze czy źle.. Bardzo jest tucząca?? Bo mój brat dołożył do niej jeszcze więcej majonezu i musztardy, żeby nie była taka sucha. To ja wzięłam taki papier i najpierw na tym papierze położyłam tę sałatkę, żeby miała trochę mniej majonezu i musztardy.. trochę mniej kcl. A tak to ją jem. Nie jestem za bardzo w stanie jej sobie odmówić. No i jem na małym talerzyku z jednym kawałkiem chleba... raz, góra dwa razy na dzień i myślę, że to nie jest takie tuczące.. Jeszcze w takich ilościach. Nie wiem jak chcesz. Możesz skorzystać z mojej rady i też tak spróbować, że najpierw owijasz tą sałatkę w papier raz, potem jeszcze może drugi.. i dopiero jesz. Ja tak robię :) Mam nadzieję, że moja waga nie pójdzie w górę, chociaż na razie nie wiem ile ważę. Jak się dowiem dam znać :D

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    20 kwietnia 2014, 15:07

    Wesołych świąt kochana! ;D U nas msza jest w sobotę o 21... tak więc u mnie od rana rodzinne śniadanko... a potem niestety na zmianę nauka i jedzonko hihi ;D Ale masz rację trzeba z umiarem, tak więc wszystkiego próbuję ale po trochu i bez dokładek xD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.