Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Nareszcie poty
20 stycznia 2012
Zero słodyczy, nadal nic mnie nie kusi. Właśnie skończyłam ćwiczyć,aż wylały się ze mnie "siódme poty". Szkoda tylko, że jak ćwiczę to wszystko się trzęsie (cała kamienica ) I nie wiem co łapać: niewygodne getry spadające z dupy; piłkę, która odleciała za daleko czy segment upadający na podłogę . Ale ja już coś wymyślę. Może jakiś klub...
thorstunia
22 stycznia 2012, 21:03słyszałam o sporterze, muszę się tam wybrać
Ketonal
21 stycznia 2012, 20:32polecam sportere, są zajęcia na spalanie tłuszczu i energetyczna zumba