Wczoraj spędziłam kilka miłych chwil z moim mężem:)
przynajmniej zdawało mi się ,że miłych:)
Dziś wylał mi wiadro zimnej wody na głowę...
Powiedział mianowicie, że było słabo...:)
że poświęcam mu za mało uwagi:)
że za mało się tualm :) za mało całuję:)
ogólnie wszystkiego za mało
za mało i za szybko:)
Ludzie kochani!!!!
zbabiał mi facet chyba:)
albo może w ogóle zamieniły nam się role:)
Patrzyłam na kolesia jak na ufo jakieś ...
ogromny dwumetrowy chłop...
i marudzi jak baba:)
bo takie marudzenie było zawsze domeną kobiet
jak mi się zdaje...
Ja pikole...
stałam się facetem!!!
głaskać, tulić i tarmosić:)
jak pasika:)
pffffff
jutro kupię mu gumową piłkę
A wracając do sushi:)
nie było drogo, bo to sieciówka, ale taka trzymająca fajny poziom:)
jeśli ktoś chce drogo to też coś tam dla siebie znajdzie:)
...nawet całkiem sporo:)
to co zamówiłam było zestawem , knajpa miała 3 propozycje zestawów. 2 takie misz-masz, a 1 bez surowizny. Ja tam surowe lubię , wiec zjadłam z apetytem.
Wszystko było wysokiej jakości i świeże. Gotuję od ponad 20 lat wiec jakieś tam pojęcie o tym mam:)
Ilość gości sugerowała, że raczej jest to takie jak być powinno :)
Ja byłam bardzo zadowolona i zapewne nie raz tam wrócę:)
A teraz coś o moim żywieniu:)
...porażka...
dziś obiad serwowali:
mąż i syn:)
chyba mało dietetyczny....
ale całkiem smaczny:)
..................................
dali popis, bo przyjechała moja mama:)
Pomijając kaloryczność było bardzo fajnie:)
A na koniec pochwalę się moim nowym nożem z biedronki:)
śliczny i niedrogijedyne 6 zł
genialnie różowiutki
ostry jak diabli
świetny po prostu:)
a... dodam jeszcze na koniec, że przejrzałam swój pamiętnik i zaskoczyło mnie jak wiele można pisać o niczym...
nuda jak diabli...
przepraszam Was:)
Buziaki:)
fitnessmania
19 września 2013, 16:01Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
ojtajolunia
15 lipca 2013, 23:57Ha ha ha Ci faceci :-) Misiek taki:-) Ja czytałam początek mojej drogi tutaj, o matko sam pesymizm wiał ode mnie. Gruba i nieszczęśliwa. I kurwa nikt mi nie powie ze akceptuje swoje grube ciało i jest mu dobrze. Gdzie tam nudy, pisz pisz :-) Buziaki
crazyblueball11
15 lipca 2013, 06:54Mimo wszystko ciekawie się czyta Twój pamiętnik ;) pozdrawiam
PuszystaMamuska
14 lipca 2013, 21:55Skarbie, sprawdz moj pamietnik jeszcze raz?