Hej kochani,
dzisiaj wpis dodaję z... łóżka.
Od września na nic nie chorowałam, a jak zachorowałam to teraz wieeelkie boom.
Ogólnie źle się czułam od wtorku bo jak byłam nad morzem to mnie trochę przewiało.
Na siłownie i saune chodziłam normalnie a tak na wszelki wypadek brałam jakieś leki, żeby mi to paskudztwo przeszło.
Dzisiaj ogólnie rano poszłam do lekarza i byłam w szoku.
Diagnoza:
Zapalenie gardła,
zapalenie zatok,
zapalenie oskrzeli.
No fakt, nie czuje się i nie wyglądam najlepiej, ale nie myślałam, że będzie aż tak źle.
W aptece zostawiłam 100zł...
Mam ZAKAZ chodzenia na siłownie.
Ja nie wiem jak ja dam rade, bo ja już bez niej żyć nie mogę i dzień bez siłowni dla mnie to dzień stracony.
Po prostu czuje, że skoro mam czas i nie pójdę to jestem słaba i się poddaje.
Wiem, wiem dziwny sposób myślenia, ale tak już mam.
Pojechałam na większe zakupy, kupiłam tonę chusteczek i jedzenia, żeby jak najmniej na dwór wychodzić. Jedynie szybko z pieskiem będę wychodzić.
Mam nadzieje, że przez ten tydzień ( bez ćwiczeń) nie przytyje, bo jak tak będzie to się wkurze troszkę:P Mam bieżnie w domu, ale ogólnie ćwiczenie w takim stanie to chyba nie najlepszy pomysł.
No trudno. Jakoś to będzie. A ja tymczasem będę się wygrzewać.
Buziaki:*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Mirajanee
28 lutego 2014, 16:55Kuruj się i wracaj do zdrowia :) Potraktuj ten czas jako trening dla duszy, zrób sobie coś przyjemnego, co uszczęśliwi psychikę, ale nie będzie się wiązało z ćwiczeniami. Współczuję zostawiania pieniędzy w aptece, że tak powiem, nie cierpię tego, zawsze mi żal siana i później zła na siebie jestem, że zachorowałam. No ale życie bywa przewrotne i trzeba się spodziewać nieprzewidzianego. Pozdrawiam :)