Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#8


To już ósmy dzień moich zmagań, 

Słodyczy unikam, jem posiłki w domu i zabieram na uczelnię. Jest chyba dobrze... 

Idę do przodu ale już wiem ze prawdopodobnie 10 wyjeżdżam na 5 dni, więc może być ciężko z tymi przysiadami i dietą :D

Ale mogę obiecać, że postaram się i nie będę się opychała  i będę robiła przysiady x.x 

A do tego momentu: 

Byle do przodu!

 (pa)

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    3 maja 2016, 11:05

    Co do przysiadow, to wyjazd nie powinien byc wymowka. No chyba ze juz wymiekasz ;-)

    • vermo

      vermo

      5 maja 2016, 14:05

      no nie wymiękam... no ale jednak trudno się zmobilizować tym bardziej jak chłopaka widzi kilka razy w roku :/

    • aniaczeresnia

      aniaczeresnia

      9 maja 2016, 11:40

      haha, no to rozumiem, cwicz przysiady na chlopaku ;-)

    • vermo

      vermo

      9 maja 2016, 11:41

      haha :D no tak ;)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    30 kwietnia 2016, 07:55

    w zeszlym roku robilam wyzwanie przysiadowe przez 11 tyg. po 200 przysiadow na dzien i ostatni tydzien przysiadow byl na wakacjach nad morzem :D dasz rade, to tylko przysiady, ja robilam rano jak wstalam, po krotkiej rozgrzewce ;-)

    • vermo

      vermo

      30 kwietnia 2016, 11:24

      Mam nadzieję :D

  • doloress1988

    doloress1988

    29 kwietnia 2016, 22:59

    brawo! byle do przodu!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.