Powracam, znowu...
miesiąc temu skończyłam wyzwanie i przez pobyt w domu i sesję nie miałam ani ochoty ani siły na ćwiczenia.
Ale tak jak mówiłam wróciłam do domu to i chęć na ćwiczenia wróciła.
Do dywanówek dodałam też ćwiczenia siłowe 3 razy w tygodniu. Myślę, że jeśli dobrze pójdzie to szybciej zobaczę efekty niż tylko po dywanówkach.
Ułożyłam sobie plan na cały miesiąc. Zaczęłam 1 lipca.
Jest to swojego rodzaju wyzwanie, nadal robię przysiady, ale teraz z większym obciążeniem. Mam nadzieję że leń mnie nie dopadnie
Wpisy będę dodawała gdy będę się mierzyła, tj. raz w tygodniu w niedzielę.
Pozdrawiam i trzymam za was kciuki!
corkaDantego
5 marca 2017, 02:26na 4 stopniu :)
aniaczeresnia
20 lipca 2016, 12:24dobrze ze sie zmobilizowalas!
spelnioneMarzenie
4 lipca 2016, 19:33trzymam kciuki :)