hej!
Ten tydzień jakoś leci...byłam w szoku,że to już czwartek!!! Wczoraj, ktoś mi lekko zarysował lusterko w samochodzie...po pracy idę do auta (zaparkowałem tyłem) i zauważyłam, że lusterko jest schowane...patrzę a tu kilka rysek, byłam wściekła, bo te auto ma kompletnego pecha, ale no cóż...życie :P
W tym tygodniu już 2 treningi za mną, dziś jadę z trzecim.Spróbuję w tym tygodniu zrobić 4 treningi, zobaczymy jak to pójdzie :D Mało w siebie wierzę, bo na prawdę mam mało czasu na wszystko. Ciągle chcę więcej robić, nakładam na siebie coraz więcej zadań a czas przecież w ogóle się nie przedłuża... Wczoraj ledwo wyrobiłam się do pracy przez własną głupotę...wstałam o 7:00, zjadłam śniadanie, zrobiłam obiad, przesadziłam pomidorki koktajlowe do większych doniczek (tak, tak, zamierzam hodować sama pomidorki koktajlowe :D :D ), zrobiłam trening, prysznic, czytałam książkę i posprzątałam kuchnię, a o 12.00 pojechałam do pracy (do pracy na 12.30), po drodze jeszcze zdążyłam zatankować i pojechać do banku...nie wiem skąd ja biorę tyle energii, aby to wszystko ogarniać. Jeszcze chciałabym znowu wrócić do malowania! Ale kiedy? Gdzie ja wcisnę jeszcze czas na malowanie. Ja chyba za dużo chcę...a powinnam trochę zwolnić..a nie potrafię. Weekend mam wolny od pracy i już planuję z P. wielki wypad na zakupy ogrodowe (chcę urządzić jakoś fajnie balkonik), ciuchowe (bo przecież wiosna nie? :P) i zamierzam jeszcze pomyć okna :)
Zobaczymy co z tego wyjdzie! Powinnam zwolnić a nie potrafię...za dużo chcę...
A teraz uciekam robić obiad a potem wskakuję na orbiego! :)
Pozdrawiam :)
angelisia69
21 kwietnia 2016, 13:32oj na dluzsza mete daleko tak nie pociagniesz,na poczatek pelno energii,ale pozniej organizm powie PAS i przymusowo bedziesz musiala odpoczac.Nie mozna sie tak zajezdzac,czasem trzeba zostawic balagan w pokoju i sie przespac
violettone
22 kwietnia 2016, 09:02czasami nie wiem skąd ja czerpię tyle energii, chyba obecnie ze słońca :D na weekend chyba trochę zwolnię i odpocznę :) a wczoraj odpuściłam trening i nawet dobrze, bo w pracy przeszłam 21 km, więc aktywność jakby nie patrzeć to była! :)
spelnioneMarzenie
21 kwietnia 2016, 11:41bardzo, bardzo aktywna jestes :) ale czasami trzeba zwolnic ;-)
violettone
22 kwietnia 2016, 09:00wiem, ale tu trudne dla mnie, zawsze coś sobie znajdę do roboty :/