Padam ze zmęczenia...ale jestem zadowolona, że mam już to za sobą. Piękna pogoda sprawiła, że ruszyłam do jesiennych porządków w ogrodzie...tak, że mój ogród wreszcie sobie odpoczywa a ja wraz z nim...:)) Potem ruszyłam na podbój domu ale tu, to już tak z grubsza sprzątnęłam, bo na szczegóły już nie miałam siły. Więc od jakiejś godzinki mam weekend...:))
Pozdrawiam serdecznie i znikam coś poczytać...:))
ps.
Trzymam się diety ale waga stoi w miejscu... chyba temu, że @ jest..:(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bilmece
15 listopada 2009, 05:45podoba mi sie to z tymi wariackimi papierami :) jasne, tak sie lepiej zyje, ale uwierz mi- czasem jestem za bardzo zmeczona by wykrzesac w sobie to myslenie...a tak poza tym- to moje cudne niegds samopoczucie zawdzieczalam glownie dzieki aktywnosci,ktora teraz rowna jest 0 :) ale i to sie zmieni...juz nie marudze, wystarczy jak narazie :) pieknej niedzieli!pa