Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kryzys!


I to kilkudniowy, jak nie tygodniowy.

Dziewczyny! Zajadam smutki, zmartwienia, swoją bierność. Nie umiem się wziąć w garść, bo za uchem moje JA szepcze, że efektów i tak nie będzie, że nie ma sensu. Siedzę, jem i oglądam seriale (ach, ta "Gra o tron"). Tak właśnie. I milczę sobie biernie. a powinnam trzymać się zdrowego jadłospisu, ruchu, a także nauki! Gdy jestem zmotywowana, to tylko na chwilkę. Dlaczego? Bo moje źle nastawione JA znowu szepcze, że to tylko tak łatwo brzmi, a już trudniej jest cokolwiek wykonać. I gdy już się zbieram, mówię sobie, że dziś wezmę się w garść, to jakoś wymiękam. Brak silnej woli, prawda? Mój niekontrolowany apetyt przeciwko mózgowi i zdrowemu rozsądkowi. Oj, i do tego dochodzi lenistwo. Tak podejrzewam.

Ratunku, ratunku! Ale obiecuję sobie, że chociaż wieczorem poćwiczę ;)

Co za ironia! Niby bardzo chcę dobrze czuć się w swoim ciele, a robię dokładnie wszystko na odwrót. I weź tu zrozum kobietę, a konkretnie samą siebie.

Mam nadzieję, że u Was jest duuużo lepiej ;)

I przepraszam, za milczenie, ale  zawsze tak robię gdy się gubię...

  • fokaloka

    fokaloka

    24 lutego 2015, 17:23

    Kopniak dla tej Twojej negatywnej strony, która Ci wmawia że nie będzie efektów! Będą jak weźmiesz się w garść i zaczniesz działać :)

    • Vivien.J

      Vivien.J

      24 lutego 2015, 19:12

      Przyda się, taki porządny :D do roboty zatem... dzięki :)

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    24 lutego 2015, 15:58

    też tak miałam przez ostatnie 3 miesiące i żałuję, że nic z tym wcześniej nie zrobiłam, bo nawet nie wiem kiedy zaczęły mi się spodnie przecierać, a inne ubrania opinać. No a niestety zrzucić to wszystko trwa dłużej niż przybieranie, także ode mnie ogromny motywujący kopniak! nie daj się! idzie wiosna, pokaż jaka z Ciebie silna kobitka, że się nie dasz żadnym pysznościom i lenistwu! ;-)

    • Vivien.J

      Vivien.J

      24 lutego 2015, 19:11

      Gdy widzę swoje zdjęcia sprzed 1,5 roku, to aż przykro mi się robi na myśl, że spodnie które wtedy na mnie wisiały - teraz są opięte... Masz rację. Wiosna potrafi dać kopa. I oczywiście słowa innych - dziękuję! :)

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    23 lutego 2015, 20:13

    "Co za ironia! Niby bardzo chcę dobrze czuć się w swoim ciele, a robię dokładnie wszystko na odwrót." - to o mnie xD mi tez motywacja opadla, nie wiem czemu. Ech

    • Vivien.J

      Vivien.J

      24 lutego 2015, 19:06

      A widzisz, takie babskie rozterki :D Ale musimy walczyć! Mi już dziś nieco lepiej (po szczerej rozmowie ze sobą)

  • Kasia7111

    Kasia7111

    23 lutego 2015, 17:12

    Najpierw dieta potem chęć do ruchu też się włączy. Gdybym cały dzień oglądała seriale i jadła co pod ręką to uwierz, że też by mi się tyłka ruszyć nie chciało. Bierz się w garść. Od gadania jeszcze nikomu kg nie ubyło a szkoda bo byłybyśmy szczuplutkie.... Powodzenia:)

    • Vivien.J

      Vivien.J

      24 lutego 2015, 19:04

      Dziękuję bardzo! :) Też myślę, że dietą najbardziej chyba bym się zmotywowała...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.