Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Do menu deficytu już przywykłam, nawet na wyjeździe mnie nie ciągnie psychicznie by się kusić. 

Dzis piekę proteinki z 1 kg sera i robię sernik piankę z 1 kg sera.

sn jaja 3 szt szynka szwarcwaldzka plaster żółtego sera pół kajzerki bo proteinki brak.

2sn 4 mandarynki 

ob pieczarki pierś z kurczaka tortilla papryka na ciepło

kol parówka i dwa gofry cukiniowe bo zalegają.

Pić pić pić...może uda się spokojnie potupac w pokoju.

waga dziś 117.90 ciężko się oprzeć tej pokusie ale pasek jeszcze nie dogoniony choć naprawdę nie podjadam i trzymam się menu oraz deficytu. Nie wklejam tabelki screena bo jakoś zawsze potem coś grzeszę...czekam z tym na koniec mca.

milego dnia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.