podobno kobieta kiedy ścina włosy zmienia swoje życie. ja lubie swoje włosy ale nie lubie swojego życia takie jakie jest. wiecznego obracania się wokół jedzenia.
jem teraz 5 razy dziennie czasem więcej czasem mniej. porcje są mniejsze ale wiem ile mogę zjeść, nie liczę kalorii ale też nie przesadzam z ich nadmiarem. myślę, że jem coś koło 1500-2000.
zaczęłam a6w. dziś dopiero 2 dzień ale chcę coś robić, biegam i chociaż średnio lubię to mam zamiar to kontynuować. pierwsze 7 km mam za sobą.
czas zacząć myśleć. postawić w końcu na SIEBIE.
miłego dnia ;)
RedTea
27 lipca 2013, 10:13powodzenia z treningiem! :) pozdrawiam
x001x
12 lipca 2013, 22:37A dziiękuję! kam nadzieję już na tą 6, bo już kilka razy się poddalam jak byłam tak blisko!!:) powdozonka rowniez!
montignaczka
12 lipca 2013, 22:29najgorzej zacząć, potem już z górki, powodzenia, trzymam kciuki :)
vitalijczyka
12 lipca 2013, 18:11Te wakacje niech będą czasem na zmianę na lepsze. Też stawiam na siebie! :) damy radę