Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
prawie spalona kolacja


miałam w lodówce odrobinę wczorajszego mielonego z warzywami....postanowiłam na kolację zrobić paprykę faszerowaną...wszystko ładnie wstawiłam do piekarnika iiiiiii zapomniałam....trochę się przyjarało...ale i tak było dobre...

obiad pierś z kaczki,makaron,warzywa

śniadanie 

placki otrębowe,serek biały z jogurtem,kiwi...kawa z mlekiem...

była też gruszka....co ja poradzę że uwielbiam owoce...

dzisiaj w klubie nie ma zajęć grupowych tzn.są ale tylko dla dzieci trampoliny

moja Justa poszła poskakać ,a ja na siłkę

pół h bieżni i godzinka ćwiczeń na ręce i nogi

to jest fajny sprzęt...ćwiczą nogi i pośladki chyba go polubiłam<3....:D

  • anulka19801980

    anulka19801980

    29 lutego 2016, 08:24

    Wiola ja jadam owoce codziennie i w górę nie idzie;)))) Robiłam trufle, dzieciakom bardzo smakowały, a mój mąż nie mógł uwierzyć, że z avocado można słodycze zrobić. Dzięki :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.