Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 Tydzień zawalony, ale już wracam do was


Witajcie, pierwszy tydzień Listopada zawaliłam. Jak raz spróbowałam słodkiego to koniec, codziennie mnie ciągnęło. Zaczęło się od jednego cukierka i tak podjadałam, podjadałam i nie mogłam przestać. Masakra co cukier robi z człowiekiem. Wszystko przez moje dziecko, bo nazbierało na halloween słodyczy i teraz wszystko leży i kusi. Ale od dzisiaj koniec, nie tykam nic niedozwolonego. Teraz moja waga pokazuje 94,5 kg(szloch)

Jedzonko w ciągu dnia ok. Próbowałam poćwiczyć bo tydzień siedziałam na dupie, i aż 13 minut skalpela Chodakowskiej zrobiłam:PP:p A tak poważnie to dzisiaj pierwszy raz z nią ćwiczyłam i jutro postaram się więcej wytrzymać. 

Przez ten tydzień zajęłam się moimi pomysłami. Szyłam ozdoby filcowe na choinkę dla Mojego Malucha, wybrałam się na zakupy i zaszalałam z ozdobami. W tym roku wymyśliłam choinkę w kolorze bieli i srebra więc wszystkie ozdoby trzeba było kupić nowe. Napatrzyłam się na te wszystkie skrzaty i mikołaje ale to wszystko takie drogie. W jednym sklepie skrzat 175zł(kreci) A ja nie popuszczę, muszę mieć takiego. Po powrocie do domku zagrzebałam w mojej szafie i ze starych dresów, za małej koszulki i rozdartego jaśka uszyłam dwa słodziaki :D Jeden skrzat malutki powstał na próbę z filcu, a drugi już większy z ciuchów :Dzasiądzie koło choinki na święta. Uwielbiam wymyślać ozdoby i dekorować nimi dom, a szczególnie na święta. Mam jeszcze w planie uszycie kalendarza adwentowego ale czekam na zamówiony materiał. Ach te moje pomysły. 

  • wiolka20.9

    wiolka20.9

    8 listopada 2016, 11:43

    Dodam:) tylko myśle jeszcze dużemu doszyć nogi i ręce żeby sobie fajnie zwisały. To może dzisiaj czy jutro będą fotki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.