Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chyba polubiłam dywanówki ;)


Hejaa :)

Tak jak w temacie :D

Ostatnio więcej ćwiczę w zaciszu domowym. Może nie jest to aż taka wielka dawka ruchu ale zawsze coś. Polubiłam filmiki 10 min (szczególnie Tiffany i Mel b.). Pocę się jak świnka i oddycham jak astmatyk ale jak postanowię wytrzymać tak też wytrzymuję. Ćwiczę około 40 min komponując różne 10 min. Nie jest to w 100 % tempem jaki na filmikach ale z czasem będzie lepiej.

Ostatnio też wybrałam się na dłuższą przejażdżkę rowerową i zauważyłam, że kondycyjnie jest już znacznie lepiej także ciesze się ogromnie, a rower to moja absolutna miłość.

Co do wagi to nie wiem, gdyż moja maszinu zeziarła baterie do końca i jakoś mi nie po drodze by dokupić, ale jak już to zrobię to sprawdzę czy coś tam drgnęła chociaż jakoś specjalnie mi do tego się nie śpieszy. Czuję, że jest mnie mniej,a to poczucie mi wystarcza :)

Co do jedzonka jest typowe MŻ, czyli jem w zasadzie wszystko ( po za słodyczami za którymi nie przepadam, gazowańców też nie specjalnie, a na fast foody szkoda kasy).

Dziś mało dietetyczny obiad stworzyłam ale zjadłam niewiele, Luby mi smęcił o kluski śląskie więc zrobiłam, a do tego pieczona szynka w sosie pieczeniowym. Sama zjadłam tylko 4 małe kluseczki kawałek szynki i odrobinkę sosu a do tego pomidora z cebulą. Nie mogłabym przeżyć jakbym nie zjadła klusków :P normalnie pewnie bym zjadła z 10 więc oto mój sukces- TYLKO 4 :D

Kolacja już znacznie lepsza, bo kawałek suchej kiełbasy, a później serek wiejski.

Mam nadzieję, że ćwiczenia wejdą mi w krew i będę coraz lepiej je wykonywała pod względem technicznym, a także przedłużę czas do godziny dziennie :)

(pa)

  • annmolly

    annmolly

    9 września 2014, 11:20

    ja też teraz ćwiczę różne krótkie filmiki - na fejsie jest wydarzenie teraz spalamy wakacyjne grzeszki i z tamtym planem sobie ćwiczę i też kolo 40-50 minut wychodzi :) chociaż nie powiem, brakuje mi treningów grupowych na silowni... :)

  • MrsShout

    MrsShout

    8 września 2014, 22:43

    Ważne to lubić ćwiczenia, które się wykonuje, wtedy czas szybciej leci i nie zniechęcamy się :) Skoro podoba Ci się Mel i Tiff to i 8minutówki powinny Ci pasować (są na każdą partię ciała, np 8 min legs), co prawda są to starsze filmiki ale ćwiczenia są przyjemne i nie są monotonne :)

  • Peeta

    Peeta

    8 września 2014, 22:41

    co do dywanówek miałam podobnie - zaczynałam z mel b 10 minut :) ale polecam Jilian Michaels ;) Ona też ma fajne zestawy w okolicy 30 minut ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.