Zero jakichś wielkich planów i malutkie marzonko, żeby chociaż zrzucić kilogram. Więcej nie potrzeba:):):):) chciałabym powrócić do ćwiczeń, ale kręgosłup nie pozwala, a na spacery jest dla mnie za zimno. Nie wiem czy to od tej wody (choć pije ją już letnią) czy jakieś przeziębienie próbuje mnie złapać, ale jest mi zimno non stop. Nie poddaje się słodyczom, ale nie pamiętam już kiedy jadłam ziemniaki czy coś smażonego. W sobotę zobaczyłam wiosenne koszule i kupiłam .... ale rozmiar mniejszy - teraz jest trochę opięta, ta większą pasowała idealnie, no ale przecież to ja mam pasować do niej, a nie ona do mnie hihihi. To się nazywa motywacja :). Wczorajsze domowe spa zaliczone, teraz herbatka i zabieram się za czytanie Waszych wpisów.Pozdrrawiam
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aska1277
6 marca 2018, 17:14Ja to bym chciała zobaczyć chociaż pół kilo mniej ;) Do ćwiczeń też bym chciała wrócić, może za tydzień się uda... jak dojdę troszkę do siebie. Masz motywację ;) hehehe Buziaki :* :*
ola811022
6 marca 2018, 07:54Wczoraj usłyszałam takie zdanie: nie ma złej pogody, jest tylko źle dobrane ubranie!
wojtekewa
6 marca 2018, 11:38Ja w swoim wyjdę jak uznam że dobrze leży i mam nadzieję, że to będzie wkrotce
NowaJaPoPorodzie25
5 marca 2018, 21:03Kochana, ja też tak robię, kupuję ubranie o rozmiar mniejsze i ot dopiero motywacja! !!! ;)
wojtekewa
5 marca 2018, 21:28To super że nie jestem osamotniona w działaniu :)