Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WYZWANIE 5/19 (wczoraj)


Nie pisałam wczoraj, bo byłam tak padnięta, że coś strasznego..
Miałam pobiegać ze 30 minut.. Ciężkie były pierwsze 4 km. Później dobiłam do 5. Biegłam dalej. Skończyło się na godzinie biegania (oczywiście zrobiłam sobie kilka małych przerw na łyk wody) i 7,3 km. Pobiłam swój życiowy rekord który wynosił ok 6,5 km. Jestem cholernie zadowolona, tym bardziej, że to było na bieżni gdzie o wiele ciężej mi się biega niż w terenie.
Wieczorem umówiona byłam z kumpelą na zdjęcia.. Ogólnie łaziłyśmy hmmm dobre 4 godziny i pewnie z 10 km zrobiłyśmy ; D
Później wstąpiłyśmy do McDonaldsa na kolację, a co, należało nam się! Nie ma to jak McFlurry + burgercoś tam na wieczór : D Co tam te kalorie, warto było! Na masę aktywny dzień, wykorzystany w 110% !

Trening:
- bieganie 7,3 km 1 godzina -403 kcal

Dodatkowo (bo głupio pisać chodzenie w treningu haha)
- chodzenie ok. 4 godzin 10 km. -546 kcal

SPALONE 945 kcal.

  • emlu83

    emlu83

    2 lipca 2013, 10:18

    Najważniejsze, że nie masz wyrzutów sumienia. Sukces masz w kieszeni. Pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.