Wracam na Vitalię po ponad 3 latach i zastanawiam się czy teraz w końcu się uda? Mam w sobie dużo siły i ochoty żeby zmienić swoje życie. Przez te lata nic się nie zmieniło jeśli chodzi o moje kompleksy, wiarę w siebie i inne. Trochę smutne walczyć z takim bezlitosnym przeciwnikiem jakim jest nadwaga przez cały czas.
Ostatnio pozmieniało się dużo w moim życiu i mam wiele pomysłów do zrealizowania i muszę to sobie na spokojnie wszystko poukładać. Czuję, że bez zmiany "siebie" wiele nie zdziałam.
Postaram się raz na jakiś czas pisać co u mnie i jak mi idzie, jestem ciekawa jak to teraz będzie i "Czy ten start doprowadzi mnie w końcu do METY?"
Pozdrawiam cieplutko i życzę ubywających centymetrów :)
#ścigamsięzsamąsobą
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 17:18Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
spelnioneMarzenie
28 czerwca 2016, 10:15trzymam kciuki :)
angelisia69
28 czerwca 2016, 06:08jak masz duzo sily i energii to nie moze sie nie udac ;-) Zmien nastawienie psychiczne do wszystkiego i napewno bedzie ci o wiele latwiej.Trzymam kciuki
HoneyMoons
27 czerwca 2016, 22:55Fajnie, że doszłaś do takiego wniosku <3 Bo odchudzanie to po pierwsze walka psychiczna a potem dopiero fizyczna. Trzymam kciuki <3
xDxDagusia
27 czerwca 2016, 23:02Dziękuję bardzo :)