Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ispagul


Dzisiaj się odważyłam i postanowiłam zaopatrzyć się w ISPAGUL. Dużo o tym leku słyszałam. Kupiłam go w Legnicy. Kosztował 12,89zł. Bałam się jego wypróbować, bo dużo osób pisało że jest on okropny w smaku. Postanowiłam wziąć 2 szklanki, do jednej nasypałam 2płaskie łyżeczki tego ziołowego leku, a do drugiej nalałam wodę. Teraz głęboki wdech i nalałam wodę do szklanki z lekiem. Szybko wzięłam tę szklankę i zaczęłam pić. Mogłam stwierdzić, że wcale nie jest on okropny w smaku, w prawdzie w ogóle nie miał smaku. Chociaż pod koniec miałam odruch wymiotny, ale to wina tego, iż ten cudowny lek zaczął pęcznieć, a to naprawdę jest nie przyjemne.
Mogę powiedzieć, iż zapchał on mnie i nie jestem głodna. Stolce zaczynam oddawać prawidłowo. Tylko mam problem z siusianiem, bo jest dla mnie za duża dawka wody. Ale ogólne wrażenia po tym leku są OK. Za tydzień napiszę czy udało mi się coś zrzucić, aha i postaram się pić same soki zamiast kolacji, albo jeść tylko owoce. To tyle.
Trzymajcie za mnie kciuki, żeby udało mi się schudnąć :P
  • Anulkalove

    Anulkalove

    27 stycznia 2010, 00:16

    ;* Nie wiem czy dobrze, robisz używając tego specyfiku... ;( A i mam zastrzeżenia... Bo na kolacje nie je się owoców - to cukry... powinniśmy spożywać na kolacje białko... to tyle, ode mnie... buźka... ;*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.