Dzisiaj 3cia wizyta u Dietetyczki.
Waga z rana - 93,1kg .
Pewnie u niej pokaże więcej, bo po pierwsze wizyta po południu, a po drugie - ważenie w ubraniach. Ale co tam.
Wróciłam na dobre tory. Wszystko pięknie i dietetycznie. :) Ciekawa jestem jakie menu otrzymam na wizycie :)
"Zażyczyłam" sobie naleśniki ;) hahahaha i więcej sezonowych owoców :D
Z obiadem poczekam na rozpiskę :P może właśnie te naleśniki dzisiaj będą ;)
Znowu zaczynają się upały - i znowu pewnie zacznę puchnąć. Ale się nie przejmuję - bo wiem, że jak upały sobie pójdą to i opuchlizna zejdzie.
Muszę dzisiaj zaopatrzyć się w pokrzywę i ją pić :) hektolitrami hahahha
Miłego piąteczku V. :)
renata96
24 lipca 2015, 00:01POWODZENIA!!!!
Dorota1953
18 lipca 2015, 23:18Mam nadzieję, że wizyta u dietetyczki się udała i masz menu takie jakieś chciałaś :)
aska1277
18 lipca 2015, 14:13a pokrzywa na co działa ?
Dorota1953
18 lipca 2015, 23:19Między innymi odwadnia.
kachna_grubachna
18 lipca 2015, 11:56jaki jest kolejny cel?
kellislaw
18 lipca 2015, 11:30Pięknie Ci ta waga spada! Hmmm też bym zjadła naleśniki :D trzymaj się kochana i oby nie było tak źle z tą opuchlizną! :)
Arnodike
18 lipca 2015, 09:31wywal gluten, laktozę i wędliny, jedz więcej surowych owoców i warzyw, zakoleguj się z surowymi sokami domowej roboty ;-)
Evcia1312
17 lipca 2015, 19:09tez puchne w te pogode
Grubaska.Aneta
17 lipca 2015, 18:50W ciuchach cie waży:0?
BigEyes89
17 lipca 2015, 17:04Najważniejsze że są spadki, zaraz pożegnasz się z "9" :)
monka78
17 lipca 2015, 14:35Do tej herbatki dodaj imbirubw proszku lub świeżego, też jest dobry na upały i zatrzymywanie wody w org.
_Pola_
17 lipca 2015, 12:42Spróbuj ograniczyć sól w trakcie upałów i więcej pić. Obrzęki powinny zniknąć.
Dotka.24
17 lipca 2015, 12:19Ale poprzednie też u niej ważyłaś się w ubraniach, więc spadek powinien być adekwatny :D
Ewa9116
17 lipca 2015, 10:52Powodzenia na wizycie, trzymam kciuki za naleśniki :)
Maratha
17 lipca 2015, 10:34Zrobilas mi ochote na nalesniki... Chyba sie skusze w niedziele :D
martiszonn
17 lipca 2015, 09:45Też rozważam dietetyczkę ale jakoś cały czas mam nadzieje że dam radę sama :). Powodzenia w dalszej walce :)
zagrubabuba
17 lipca 2015, 09:56Ja też długo się wzbraniałam przed wizytą i teraz żałuję, że tak późno się na nią zdecydowałam. Wyjaśniła mi co i jak i okazało się, że jem stanowczo za mało. Więc może warto się zdecydować na dwie-trzy wizyty i zobaczysz co Ci powie. Ułoży Ci menu pod Ciebie i zobaczysz ile tak na prawdę powinnaś jeść i co :)
beatek77
17 lipca 2015, 09:28Gdzie chodzisz do tej dietetyczki?
zagrubabuba
17 lipca 2015, 09:36w Łodzi na Orzeszkowej.
beatek77
17 lipca 2015, 10:18Myślałam, że może jesteśmy pod opieką tej samej przychodni ale ja na ul. Rewolucji 1905 roku
zagrubabuba
17 lipca 2015, 10:23No niestety :) Szukałam czegoś poza centrum Łodzi bliżej domu :) mam nadzieję, że po raz trzeci zmieniać dietetyczki nie będę musiała ;)
beatek77
17 lipca 2015, 10:30Ja mieszkam daleko od Łodzi i korzystam z opieki internetowej ale dzisiaj pierwszy raz mam się z moją dietetyczką spotkać realnie bo wybieram się do Łodzi :)
zagrubabuba
17 lipca 2015, 10:44Ooooo to super :D powodzenia na wizycie realnej :)
beatek77
17 lipca 2015, 11:16Wzajemnie :)
pomorzankaaaa
17 lipca 2015, 09:18Naleśniki - moje ulubione, oraz gofry, mam je w rozpisce :D
PuszystaMamuska
17 lipca 2015, 08:58Gratuluje spadków. Pozdrawiam
ann1977
17 lipca 2015, 08:56Fajnie kg lecą
nataliacz
17 lipca 2015, 08:49Życzę powodzenia u dietetyczki:)))) Grunt to się nie przejmować i nie poddawać.