Ostatnio spada na mnie coraz więcej zajęć i obowiązków w związku ze zbliżającym się semestrem, więc pewnie moja obecność będzie tutaj ograniczona. Ale wszystko nadrobię w odpowiednim czasie;)
co do wczorajszego dnia to nie byłam do końca grzeczna bo zjadłam jedno ciasto z ogromną ilością karmelu, oczywiście nie jestem na siebie zła, zła bym była jakbym wpadła w ciag, albo zjadła całą pake ciastek;) Poza tym nie wiem czy wiecie, ale nawet kulturyści mają dzień w którym pozwalają sobie na coś niezdrowego, bo to też podobno podkręca metabolizm. Oczywiście wszystko z głową i niecodziennie, ani co drugi dzień;)
Od dzisiaj mam zaplanowany trening biegowy. Zainstalowałam sobie endomondo pro i tam właśnie w płatnej wersji mozna sobie wyznaczyć cel, a aplikacja według naszych preferencji wyznacza nam trening;D jak to działa i czy się sprawdza jeszcze nie wiem, ale się przekonam;) Ponadto wiecie co mnie zawsze po jakimkolwiek treningu dobijało?? że zaraz po byłam pełna życia, ale minęło pół godziny i nagle wrak człowieka, ospała i zmeczona. Niestety jest to trochę zniechęcające kiedy wiesz, że przed Tobą jeszcze mnóstwo innych zajęć.
Przypadkowo spotkałam się ze znajomym, który regularnie już od długiego czasu trenuje. No i zadałam mu pytanie co z tym zrobić? i rozwiązanie jest banalne... trzeba po prostu jak najszybciej, w ciagu 10 min po treningu zjeść coś węglowodanowego np. banana, ewentualnie wypić "drineczka"- bombę witaminową. Jeśli zrobimy to w odpowiednim momencie, zmeczenie nie powinno być odczuwane:D przynajmniej nie tak intensywnie. Osobiście zdecydowałam się na drineczki, są niedrogie- saszetka za 1zł, starcza na dwa razy w moim przypadku, a ponadto można je tez pić w trakcie uprawiania sportu, co na bieżąco będzie uzupełniało mikroelementy w naszym organizmie;D Czy to na mnie podziała? zobaczymy:) na pewno Wam to zrelacjonuje:D
Co do wczorajszego menu :
I posiłek:
Standardowo płatki owsiane z serkiem wiejski i owocami, tym razem banan i kiwi. Dla ścisłości moje sniadania właściwie codziennie są takie same, tylko czasami zmieniam owoce i raz kroje owoce, a raz całość miksuje (zmiksowane bardziej mi smakuje, bo te wszystkie smaki przenikają sobą rewelacyjnie, zwłaszcza jak posilek przygotowuje rano bo muszę już o 6 wyjść w domu;) . Jak na razie sniadanie nie nudzi mi się...wręcz przeciwnie uwielbiam je;)
II posiłek
pizza dietetyczna + sos czosnkowy z jogurtu naturalnego. Był to eksperyment... szczerze nie do końca udany, gdyż cisto wyszło mi za suche, ale mam juz pomysł co zrobić, żeby było puszyte i smaczne;) wierzch pizzy wyszedł smaczny.
III posiłek
Kasza jaglana po meksykańsku. Prosty i szybki przepis a smak no powiem Wam- mistrzostwo świata. O czym świadczy, przede wszystkim fakt, że jeden z domowników, niestety żaden nie chce się przyznać pochłonął część porcji;p Co do zdjęcia, nie udało mi się zrobić, bo był to posiłek, który jako jedyny jadłam po prostu w biegu...
IV posiłek
Roladka z piersi indyka z pieczarkami i cebulą, a do tego sałatka z makaronu durum i zielonego ogórka.
V posiłek
a właściwie to grzech- ciastko holenderskie
W ogóle to mam nową miłość. Nie mówiłam o tym, ale jestem fanką przeróżnych herbat i mam ich mnóstwo. A ostatnio w biedronce byłam i kupiłam coś takiego:
Herbata ziołowa z pomarańczą i słodkim cynamonem. Mój numer jeden na chwilę obecną ;) już dawno nie piłam tak dobrej i tak intensywnie smakowej herbaty;)
Dobra, ale się rozpisałam, a czas mnie goni bo jeszcze sprawozdania do ogarnięcia i dość sporo nauki no i trening, a czasu tak niewiele, no ale dam radę;) Do następnego;*! Duzo dietki i sportu życzę;D
Ps. Dobrze, że zapisuje się tu to co sie pisze na bieżąco, bo kilka razy sobie okno wyłączyłam xD jakaś roztargniona dzisiaj jestem;)
zantex52
11 stycznia 2015, 14:02Mmm az bym zjadla cos takiego :-) smakowicie brzmi A co do braku energii po wysilku to potwierdzam osobiście jeszcze w siłowni jadlam banana i pomagalo :-)
Zakoloryzowana3
11 stycznia 2015, 20:19Dzisiaj spróbowałam po bieganiu faktycznie było lepiej;)
Zakoloryzowana3
11 stycznia 2015, 20:19Komentarz został usunięty
oporna5555
11 stycznia 2015, 11:44pyyszne jedzonko, a może zdradzisz jak zrobiłaś kaszę jaglaną po meksykańsku? :)
Zakoloryzowana3
11 stycznia 2015, 20:20Podzielę się jak najbardziej w najbliższym poście;)