Z początkowej wagi 110kg w ciąży udało mi się zjechać do 103, a aktualnie jest już 92,2kg. To mój malutki sukces.
Jedyne dwa kilo dzielą mnie od bycia z nadwagą zamiast bycia otyłą. Nie chcę już się bać o swoje zdrowie...nie chcę być obiektem kpin...
Miałyście/mieliście kiedyś tak, że ktoś się z Was wyśmiewał ze względu na Waszą tuszę?
Czy ktoś kiedyś mówił Wam, że powinnyście schudnąć?
Czy wstydziłyscie rozebrać się na basenie/plaży?
Czy bałyście się kiedyś, że jakaś hustawka się pod Wami zarwie?
Ja się tak czułam wielokrotnie. Chcę z tym skończyć i już nigdy się nie chce tak czuć.