Małe podsumowanie.
Po 25 dniach waga pokazala 91,5.Czyli tyle ile po paru dniach odchudzania.Ale w międzyczasie miałam mały kryzys i wtedy kilogramy powrócily. Ale teraz jestem na dobrej drodze.Trzymam się diety, staram się nie podjadać.Jem zdrowe produkty, jogurty, serek wiejski , jajka, ryby, gotowane warzywa i owocowe.Liczę kalorie.Nie jem po 18.
Gorzej z ćwiczeniami.Teraz przez te wstrętne mrozy jeżdżę autem do pracy, z kijami też nie chce mi się ruszyć.Dzisiaj mam aerobik, więc na szczęscie parę kalorii stracę.
A tak w ogóle to byle do wiosny.Trzymajcie się ciepło .
Granutka
7 kwietnia 2010, 14:32Postaraj się bardzo zmobilizować a ujrzymy zapewne już niedługo u Ciebie z przodu"8" Jesteś dzielna i tak trzymaj!!!
anilewee
25 stycznia 2010, 13:43super, że trzymasz się dietki:), choć jak wiadomo sprawność fizyczne tj. ćwiczenia itp. to w nich leży największy sukces diety itp.:), bo to głównie dzięki nim się chudnie:), no ale niestety wielu osobom pogoda nie pomaga w ćwiczeniach itp., choć ja to własciwie póki, co wolę w domu ćwiczyć;P
whisky79
25 stycznia 2010, 13:31hej hej :) witam serdecznie :) ja również czekam na wiosnę - więcej motywuje się człek, jak mu słonko w buźkę świeci:) trzymam kciuki za Ciebie :)
madlen211
25 stycznia 2010, 13:21będzie dobrze. powodzenia. i trzymam kciuki:)