Temat: wiotka, zmęczona skóra twarzy - pomocy

Mam 35 lat, dwie ciąże za sobą. Jakoś do wieku 32 lat wyglądałam super (moim zdaniem). Cera była rozświetlona, bez przebarwień i większych problemów. Urodziłam pół roku temu, karmię piersią, śpię max 6 godzin na dobę, jestem wiecznie zmęczona. Po tej ciąży wyglądam fatalnie. Pół biedy ciało, bo nad nim pracuję ale mam problem z twarzą. Nagle tej skóry na twarzy zrobiło się jakby za dużo, policzki są jakieś takie oklapnięte. Moja pielęgnacja poza demakijażem (olejkami) i myciem to dużo nawilżania, codziennie rano serum z witaminą C, co drugi wieczór retinal, w pozostałe wieczory serum z peptydami/ceramidami, treściwe kremy na noc, na dzień kremy z filtrem 50 od dobrych 5 lat. Jedyny ratunek to zabiegi? Jak pytałam o cokolwiek w gabinetach to usłyszałam, że jeśli karmię piersią to mogą tylko zrobić oczyszczanie wodorowe lub jakieś maski nawilżające. Czy kamień gua sha da sensowne efekty? Widziałam też fajne opinie o wałkach lyapko...

Sprawdź jeszcze masaże / jogę twarzy, albo taśmy. Zobacz np kanał Pondi 

mysle ze to niedospanie i ogolne zmeczrnie, niedobory vitamin, mineralow. Przeanalizuj swoj dzien i zobacz czy da sie cos zmienic bys miala troche odpoczynku, snu, wychodzenie regularnie na spacery( tu pewnie  z dziecmi ) poprawia tez wyglad skory. 

Pielegnacja nic tu nie da, bo tu chodzi o  głębsze warstwy skóry, więc trzeba użyć mocniejszego kalibru. Co mi przychodzi do głowy- fale rf, stymulatory/sculptra, hifu. Na rynku jest bardzo dużo zabiegów, idź do porzadnego gabinetu lub kliniki i umów się na konsultacje. U mnie największy skok w pogorszeniu skóry to był właśnie 37rz. Nie wiem czy dużo wody pijesz? Woda też ma duży wpływ na to, żeby skóra była jędrna. 

Dziewczyny piszą i jodze, ja nie jestem przekonana, choć jest teraz taki szał na to. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

Pielegnacja nic tu nie da, bo tu chodzi o  głębsze warstwy skóry, więc trzeba użyć mocniejszego kalibru. Co mi przychodzi do głowy- fale rf, stymulatory/sculptra, hifu. Na rynku jest bardzo dużo zabiegów, idź do porzadnego gabinetu lub kliniki i umów się na konsultacje. U mnie największy skok w pogorszeniu skóry to był właśnie 37rz. Nie wiem czy dużo wody pijesz? Woda też ma duży wpływ na to, żeby skóra była jędrna. 

Dziewczyny piszą i jodze, ja nie jestem przekonana, choć jest teraz taki szał na to. 

żadnego z tych zabiegów nie można zrobić przy karmieniu piersią. Jogę, masaże o tejpy - tak.

Witam!

Twoja pielęgnacja wygląda dobrze, ale efekt może być ograniczony przez wewnętrzny stan organizmu. Kamień gua sha może nieco poprawić krążenie i napięcie skóry, podobnie jak wałki Łapkow, ale dają one jedynie tymczasowe rezultaty. Skup się przede wszystkim na regeneracji snu, odżywianiu i nawodnieniu organizmu.

Do pielęgnacji skóry w Twojej sytuacji odpowiednie będą delikatne produkty, które wspierają nawilżenie, wzmacniają barierę ochronną i stymulują regenerację.

Serum z kwasem hialuronowym do głębokiego nawilżenia, kremy z niacynamidem do poprawy tekstury i kolorytu skóry, produkty z peptydami dla jędrności, olejek hydrofilowy do delikatnego oczyszczania, delikatny peeling enzymatyczny raz w tygodniu dla odnowy skóry.

Po zakończeniu karmienia piersią można rozważyć bardziej intensywne zabiegi.

Wydaję mi się, że gua sha nie jest polecany przy karmieniu piersią, ja czekałam z tym aż skończę karmić. Bardzo Ci polecam zabieg Intraceuticals  - robię regularnie i mega rozświetla, nawilża i napina skórę. Można go robić w trakcie ciąży i karmienia piersią.

Być może to po prostu zmęczenie. Stres i zmęczenie bardzo odbijają się na twarzy. Niedospanie też. Myślę, że przy tym wszystkim, co robisz, jak już uregulujesz rytm dobowy, twarz wróci "do siebie". Masaże kamieniem i zimnym rollerem fajnie napinają skórę. Nie wiem, co by do masażu twarzy miało karmienie, jak to ktoś sugerował. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.