Temat: Chce wrócić do wagi sprzed ciąży!

Hej dziewczyny.

Nie wróciłam do wagi sprzed ciąży, a wręcz przytyłam parę kilo jeszcze po porodzie.

2 lata zajęło mi żeby poczuć kopa że chce schudnąć.

Moze znajdą się też inne z tym problemem?

Nie wróciłam do wagi sprzed ciąży przez 15 lat. I już wiem że nie wrócę... 

Pasek wagi

Trzymam kciuki, żebyś wytrwała w swoich postanowieniach i schudła.

mamazabki napisał(a):

Nie wróciłam do wagi sprzed ciąży przez 15 lat. I już wiem że nie wrócę..

No jeżeli takie będziesz miała myślenie to rzeczywiście czarno to widzę.

mamazabki napisał(a):

Nie wróciłam do wagi sprzed ciąży przez 15 lat. I już wiem że nie wrócę... 

czy waga sprzed ciązy to jest Twoj cel z paska?

Pasek wagi

Wróciłam do wagi sprzed ciąży i dodatkowo schudłam jeszcze 10 kg, do najniższej wagi w dorosłym życiu. Da się. Ja zrezygnowałam ze słodyczy i smażonego oraz bardzo dużo ćwiczyłam (około 6 godzin w tygodniu i około 15 godzin szybkich spacerów w tygodniu). Chudlam około 1 kg/mc. Nie miałam żadnej diety, nie liczyłam kalorii, ale też starałam się nie przejadac. 

Pasek wagi

Rozpoczynałam ciążę z wagą 53,5kg. W dniu porodu miałam 61kg. Obecnie ważę niecałe 47kg. Da się

Ja aktualnie jestem w trakcie walki :) 

Jestem 6 mcy po porodzie. Do wagi sprzed ciąży brakuje mi jakis 6 kg jeszcze ale chciałabym wrócić do wagi sprzed starań bo przytyłam od leków. Dwa lata temu miałam ok 15kg mniej.
Musisz się zastanowić czym spowodowana jest u Cb nadwyżka. Ja np. w miarę zdrowo się odżywiam itp. Ale miewałam napady na słodkie po porodzie ( gdzie cała ciąże mnie odrzuciło), wiem tez, ze za mało wody pije i miałam mało ruchu ( po ciąży a cała prawie ciąże leżałam bo była zagrożona). 

Także ja nastawiłam się na ruch ( przystąpiłam do 3 mcznego  wyzwania E.Chodakowskiej i od 15 dni ćwiczę, nawet się wkręciłam. Mam w obwodach już -8,5 cm) + pilnuje wody ( ale ja na prawdę mało piłam całe życie wiec tez nie wlewam od razu pół baniaka w siebie. Tu ustawiłam małe kroczki czyli pamietam aby wypić szklankę wody rano i wieczorem. W ciągu dnia zaczęłam pic bardzo słaba herbate zieloną owocowa i ze dwa dzbanki wchodzą - ale serio muszę sobie o tym przypominać bo ja jakoś nie czuje pragnienia) Diete zostawiam jak jest, po treningu tylko pilnuje aby jeść białko i ta zwiekszona ilość  białka sprawia, ze jakoś nie mam za bardzo ochoty na słodycze. 

Jestem dobrej myśli 👌 nie ma co czekać do wiosny bo do wiosny to już wyrobimy sobie nawyki ♥️ systematyczność jest tutaj kluczem do sukcesu ale tez nie ma co przesadzać jak się male grzeszki trafia po drodze bo jesteśmy tylko ludźmi i wiadomo jak jest… No i warto mieć kogoś kto będzie nas wspierał, a nie demotywował i podcinał skrzydła  ♥️

Pasek wagi

Mietusek& napisał(a):

Ja aktualnie jestem w trakcie walki :) 

Jestem 6 mcy po porodzie. Do wagi sprzed ciąży brakuje mi jakis 6 kg jeszcze ale chciałabym wrócić do wagi sprzed starań bo przytyłam od leków. Dwa lata temu miałam ok 15kg mniej.Musisz się zastanowić czym spowodowana jest u Cb nadwyżka. Ja np. w miarę zdrowo się odżywiam itp. Ale miewałam napady na słodkie po porodzie ( gdzie cała ciąże mnie odrzuciło), wiem tez, ze za mało wody pije i miałam mało ruchu ( po ciąży a cała prawie ciąże leżałam bo była zagrożona). 

Także ja nastawiłam się na ruch ( przystąpiłam do 3 mcznego  wyzwania E.Chodakowskiej i od 15 dni ćwiczę, nawet się wkręciłam. Mam w obwodach już -8,5 cm) + pilnuje wody ( ale ja na prawdę mało piłam całe życie wiec tez nie wlewam od razu pół baniaka w siebie. Tu ustawiłam małe kroczki czyli pamietam aby wypić szklankę wody rano i wieczorem. W ciągu dnia zaczęłam pic bardzo słaba herbate zieloną owocowa i ze dwa dzbanki wchodzą - ale serio muszę sobie o tym przypominać bo ja jakoś nie czuje pragnienia) Diete zostawiam jak jest, po treningu tylko pilnuje aby jeść białko i ta zwiekszona ilość  białka sprawia, ze jakoś nie mam za bardzo ochoty na słodycze. 

Jestem dobrej myśli ? nie ma co czekać do wiosny bo do wiosny to już wyrobimy sobie nawyki ?? systematyczność jest tutaj kluczem do sukcesu ale tez nie ma co przesadzać jak się male grzeszki trafia po drodze bo jesteśmy tylko ludźmi i wiadomo jak jest? No i warto mieć kogoś kto będzie nas wspierał, a nie demotywował i podcinał skrzydła  ??

U mnie parę rzeczy się złożyło na wzrost wagi.

Przed ślubem sporo schudłam (10kg), a po ślubie sobie odpuściłam i już wtedy doszło mi parę kilo. Jak zaszłam w ciążę to nie przejmowałam się dietą, po ciąży zresztą też.

Tak naprawdę wcześniej dodatkowe kilogramy mi jakoś specjalnie nie przeszkadzały, trochę ich też nie widziałam. Teraz miałam jakieś przebudzenie jakby ktoś mi zdjął klapki z oczu i stwierdziłam że czas się wziąć za siebie.

Ja nie żywię się jakoś bardzo niezdrowo, fast foody to u mnie od święta wpadają, gorzej ze słodyczami. Pije za dużo kawy i za mało wody czyli najgorsze combo. No i ogólnie picie wody - dawno temu picie wody było dla mnie normalne a teraz to soki, cola itp. 

No dużo mam do poprawy. Nad ćwiczeniami na razie nie myślę bo nie mam obecnie jak wygospodarować sobie czasu na jakieś ćwiczenia chyba że można tu zaliczyć codzienne sprzątanie domu 😅

Poki co moje cele to pic więcej wody, tylko jedna kawa dziennie i jeść więcej owoców i warzyw. 




Użytkownik5479827 napisał(a):

Mietusek& napisał(a):

Ja aktualnie jestem w trakcie walki :) 

Jestem 6 mcy po porodzie. Do wagi sprzed ciąży brakuje mi jakis 6 kg jeszcze ale chciałabym wrócić do wagi sprzed starań bo przytyłam od leków. Dwa lata temu miałam ok 15kg mniej.Musisz się zastanowić czym spowodowana jest u Cb nadwyżka. Ja np. w miarę zdrowo się odżywiam itp. Ale miewałam napady na słodkie po porodzie ( gdzie cała ciąże mnie odrzuciło), wiem tez, ze za mało wody pije i miałam mało ruchu ( po ciąży a cała prawie ciąże leżałam bo była zagrożona). 

Także ja nastawiłam się na ruch ( przystąpiłam do 3 mcznego  wyzwania E.Chodakowskiej i od 15 dni ćwiczę, nawet się wkręciłam. Mam w obwodach już -8,5 cm) + pilnuje wody ( ale ja na prawdę mało piłam całe życie wiec tez nie wlewam od razu pół baniaka w siebie. Tu ustawiłam małe kroczki czyli pamietam aby wypić szklankę wody rano i wieczorem. W ciągu dnia zaczęłam pic bardzo słaba herbate zieloną owocowa i ze dwa dzbanki wchodzą - ale serio muszę sobie o tym przypominać bo ja jakoś nie czuje pragnienia) Diete zostawiam jak jest, po treningu tylko pilnuje aby jeść białko i ta zwiekszona ilość  białka sprawia, ze jakoś nie mam za bardzo ochoty na słodycze. 

Jestem dobrej myśli ? nie ma co czekać do wiosny bo do wiosny to już wyrobimy sobie nawyki ?? systematyczność jest tutaj kluczem do sukcesu ale tez nie ma co przesadzać jak się male grzeszki trafia po drodze bo jesteśmy tylko ludźmi i wiadomo jak jest? No i warto mieć kogoś kto będzie nas wspierał, a nie demotywował i podcinał skrzydła  ??

U mnie parę rzeczy się złożyło na wzrost wagi.

Przed ślubem sporo schudłam (10kg), a po ślubie sobie odpuściłam i już wtedy doszło mi parę kilo. Jak zaszłam w ciążę to nie przejmowałam się dietą, po ciąży zresztą też.

Tak naprawdę wcześniej dodatkowe kilogramy mi jakoś specjalnie nie przeszkadzały, trochę ich też nie widziałam. Teraz miałam jakieś przebudzenie jakby ktoś mi zdjął klapki z oczu i stwierdziłam że czas się wziąć za siebie.

Ja nie żywię się jakoś bardzo niezdrowo, fast foody to u mnie od święta wpadają, gorzej ze słodyczami. Pije za dużo kawy i za mało wody czyli najgorsze combo. No i ogólnie picie wody - dawno temu picie wody było dla mnie normalne a teraz to soki, cola itp. 

No dużo mam do poprawy. Nad ćwiczeniami na razie nie myślę bo nie mam obecnie jak wygospodarować sobie czasu na jakieś ćwiczenia chyba że można tu zaliczyć codzienne sprzątanie domu ?

Poki co moje cele to pic więcej wody, tylko jedna kawa dziennie i jeść więcej owoców i warzyw. 

podczas sprzątania tez spalamy kalorie :) ale wiadomo aby schudnąć musi powstać deficyt. 
ja kiedyś stosowałam okno żywieniowe i ono fajnie na mnie działało ale po krótkim czasie zaszłam w ciąże i przerwałam…obecnie przy  niemowlaku to mój dzień jest rozwalony i każdy inny wiec taka systematyczność okna nie dla mnie. Ćwiczę tez ok 21, czasem nawet zaczynam o 22… czyli dopiero jak mąż jest wolny po pracy i mogę mu dziecko przekazać tak na 100% aby sobie nie przerywać ćwiczeń.

Zacznij od wywalenie napojów gaz., sokow  Itp. A jeżeli to za duzy szok to zacznij od zminimalizowania np. do jednej szklanki soku owocowego ( ale takiego prawdziwego) do śniadanie./ Ii śniadania i potraktuj to jako jedna porcje owocowa dziennie. I moze na początku woda gazowana zamiast tych kolorowych trunków? Np. Z cytryna i miętą ??? Z dwojga złego jest lepsza od coli… a z czasem zrobisz kolejny krok… 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.