Temat: Porażka na całej linii...

Witam.
Długo mnie tu nie było, bo dałam sobie spokój z dietami. Ale to, co się ze mną stało przez ten czas wymaga komentarza. Przytyłam 10kg. W kilka miesięcy (max 3). To jest coś strasznego... Biorę lek na depresję, a dokładnie Bioxetine, wg mojej Pani doktor powinnam po nim znacznie mniej jeść i schudnąć (miewam napady obżarstwa na tle nerwowym, stąd taki, a nie inny lek).
Jestem zrozpaczona swoim wyglądem...
Dziś robię sobie dietkę jabłkową, ale nie wiem co dalej... Nie chcę south beach, ani Dukanów, bo te diety mi nie odpowiadają.
A Wy co mi poradzicie?

Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Może Bioxetin nie działa na Cb tak jak powinien. Ja po fluoksetynie miałam właściwie problem napadów z głowy(myślenue zostaje, ale nie tak natarczywe). Radziłabym zacząć się po prostu zdrowo odżywiać. Żadnych wymyślnych diet. Tylko i wyłącznie zdrowe produkty, sport.
Właśnie zapomniałam dopisać, że ze sportem u mnie kiepsko. Mam astmę i nie bardzo mogę biegać, do tego dochodzą jeszcze omdlenia wazowagalne. Jedyne co mi zostaje to gimnastyke, ewentualnie basen, jak jest ciepło, czy jazda konna.
Witaj

Ja brałam bioxetine, dużo pomógł mi w chudnięciu za pierwszym razem. Jednak potem depresja wróciła (gdy skończyłam brać lek) i przytyłam z powrotem, a nawet więcej. Za drugim razem bioxetin w ogóle na mnie nie działał :/// Miałam bardzo duże kompulsy - dzięki temu lekowi się z nich wyleczyłam. Już takie napady, trwające przez długi czas mi się nie zdarzają...
Dlatego przejdź się do lekarza - może dobierze Ci inny lek...

Do tego sama mam astmę i brałam leki, m.in. xyzal. Leki niby nowej generacji, ale najprawdopodobniej to one (plus depresja) przyczyniły się do mojej większej ospałości i złego samopoczucia. Dlatego odstawiłam leki na astmę - biorę tylko wziewy, ale nic więcej. I liczę na to, że jednak astma się nie odezwie. 
Co najlepsze odstwiłam właśnie te leki antyastmatyczne i od tego czasu już nie tyję. Co prawda mam problem z rzuceniem wagi, ale już nic więcej nie przybywa...

Co do biegania - też u mnie nie za bardzo z tym można, ale ja kupiłam kije i z nimi chodzę. Polecam
Dzięki za podpowiedź :) Co do tych kijów - przemyślę sprawę.
Byłam u lekarza wczoraj i Pani doktor zwiększyła mi dawkę, mając nadzieję, że to pomoże. Nie wiem, o czym ona rozmawia z moją mamą, jak mnie nie ma w gabinecie, ale podejrzewam, że wykryła u mnie coś bulimiopodobnego i stąd jej ciągła troska o moją wagę.
Najzwyklejsza 1500kcal
mniej jedz, wszystkie porcje przez 2 i wystarczy:)nie ma opcji żeby po tym nie schudnąć.Unikaj słodyczy,jesli nie mozesz bez nich wytrzymać to narzuć sobie twardy limit np raz w tyg w sobotę coś zjesz tego typu,( w koncu po cieżko zapracowanym na to tygodniu):).Podobnie z innymi bez których nie mozesz się obejść.
Chyba , że masz silna wolę i potrafisz trzymać się z góry narzuconej diety to polecam 1000kcal- w zasadzie jesz co chcesz tylko byle by nie przekroczyc 1000kcal; na cały dzień powodzenia!!
cwicz. Masz cala tone roznych 8 min w internecie. A dlaczego basen tylko jak jest cieplo???? przeciez jest kryty z reguly...
Jeżeli masz problemy z emocjonalnym zajadaniem, masz napady obżarstwa, to nie rób sobie żadnych dni jabłkowych ani tego typu diet, bo to tylko może spowodować dalsze napady, pobudzić je. Tak jak jedna z dziewczyn wspomniała - po prostu zdrowe, regularne odżywianie, tylko ewentualnie nieco mniej niż jadłabyś chcąc utrzymać wagę. Jeżeli nie możesz uprawiać bardziej wysiłkowych sportów, to może być dobre chodzenie z kijami, tak jak wspomniała Kamila, jeżeli twoje przypadłości na to pozwalają (może spytaj lekarza). Regularne chodzenie z kijami to bardzo korzystna forma ruchu, a jednocześnie nie jest bardzo obciążająca wydolnościowo.
Victoria - bioxetin właśnie powinien poradzić sobie z takimi zachowaniami "bulimicznymi". Ja sama miałam już takie kompulsy, że mało brakowało, abym zaczęła wymiotować. I tak miałam dzień w dzień. Straszne to było, bo to nie było tylko w chwilach gdy nagle rósł stres (tak jak niektóre osoby mają, że w sytuacji stresowej jedzą więcej, a gdy wszystko jest ok to jedzą normalnie). Ja już normalnie nie umiałam jeść. A ten lek pomógł mi się z tym uporać. Od bardzo długiego czasu nie miałam aż takich napadów.
Owszem, zdarzają się dni, że zjem więcej, ale to się każdemu zdarza.
Ale nie ma wyjadania lodówki. Nie ma ciągłego uczucia, że muszę zjeść czekoladę, bo zaraz się rozpłaczę. Nie mam natrętnych myśli w związku z jedzeniem.
Oczywiście lek nie był po to, aby jedynie pozbyć się problemu z jedzeniem. Był na depresję, a kompulsy i zachowania bulimiczne były tylko objawem. 
Dlatego mam nadzieję, że jednak lek Ci pomoże i będzie dobrze.

Napisz tylko od jakiego czasu bierzesz ten lek. Bo on zaczyna działać dopiero po 2-4 tygodniach, więc do tego czasu możesz nie odczuć żadnego działania. Ja miałam tak, że przez pierwsze 2 tygodnie, równolegle z Bioxetinem, brałam Xanax. Ale tego leku nie polecam, bo istnieje ryzyko uzależnienia.

A co do diet, to niestety, jeżeli w głowie nie zrobi się porządku, to ciężko będzie się utrzymać. Dieta nie pomoże, jeżeli sami ze sobą sobie nie radzimy.
Za to polecam ruch. On pomaga. Wyzwala endorfiny. Dlatego przy depresji warto chociaż spacerować...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.