Temat: Zielone soki - czy ktos z was je pije?

Kilka lat temu byl boom na zielone smoothies, koktajle ( ksiazki np. V. Butenko).

Wtedy pilam dosyc czesto smoothies, ale dodawalam sporo owocow, banany,  jablka, mimo to z czasem tak mi obrzydly ze kilka lat nie moglam na nie patrzec , szczegolnie ta gestawa konsystencja mnie odrzucala.  

Po latach chcialam wrocic i wtedy wiecej mowilo sie o sokach z wyciskarek wolnoobrotowych, sprawilam sobie super rakiete i po kilku uzyciac zaczela sie "kurzyc", bo z owocami przy insulinoopornosci to lipa,cukier winduje.Drugie co mnie zniechecilo to ogrom resztek- wartosciowych , blonnika zostawal i nie zawsze mialam ochote cos z tym zrobic. 

Teraz robie kolejne podejscie, bo sprzet byl drogi i szkoda by tak stal,no i mimo ze jem warzywa, to w sumie taki sok to dodatkowa bomba vitamin. 

Czy warto? Jakie sa wasze

doswiadczenia? Co robicie z pulpa, bo wyrzucenie tak bogatych w skladniki resztek uwazam za blad, ja pieklam cos w rodzaju tych ketoriegel. 

edit. Inspiracja do kolejnego podejscia byl pamietnik vitalijki " Kwiatowa.Zupa"

ja piję soki (głównie warzywa + jakiś cytrus/jabłko dla smaku) ze dwa razy w tygodniu, bo to dla mnie najlepszy sposób na spożycie warzyw, których nie lubię jeść, a w soku ich nie czuć:  seler naciowy, jarmuż, czy burak na surowo. Tak więc dla mnie warto, bo ja jestem z tych, dla których im więcej zielonego w diecie, tym lepiej :)

a resztki z soków wyrzucam

Peanut_Butter napisał(a):

ja piję soki (głównie warzywa + jakiś cytrus/jabłko dla smaku) ze dwa razy w tygodniu, bo to dla mnie najlepszy sposób na spożycie warzyw, których nie lubię jeść, a w soku ich nie czuć:  seler naciowy, jarmuż, czy burak na surowo. Tak więc dla mnie warto, bo ja jestem z tych, dla których im więcej zielonego w diecie, tym lepiej :)

a resztki z soków wyrzucam

Ja dodalam dzisiaj jablko i mango. 

Berchen napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

ja piję soki (głównie warzywa + jakiś cytrus/jabłko dla smaku) ze dwa razy w tygodniu, bo to dla mnie najlepszy sposób na spożycie warzyw, których nie lubię jeść, a w soku ich nie czuć:  seler naciowy, jarmuż, czy burak na surowo. Tak więc dla mnie warto, bo ja jestem z tych, dla których im więcej zielonego w diecie, tym lepiej :)

a resztki z soków wyrzucam

Ja dodalam dzisiaj jablko i mango. 

oo, mango jeszcze nie dodawałam, dzięki za inspirację :)

Peanut_Butter napisał(a):

Berchen napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

ja piję soki (głównie warzywa + jakiś cytrus/jabłko dla smaku) ze dwa razy w tygodniu, bo to dla mnie najlepszy sposób na spożycie warzyw, których nie lubię jeść, a w soku ich nie czuć:  seler naciowy, jarmuż, czy burak na surowo. Tak więc dla mnie warto, bo ja jestem z tych, dla których im więcej zielonego w diecie, tym lepiej :)

a resztki z soków wyrzucam

Ja dodalam dzisiaj jablko i mango. 

oo, mango jeszcze nie dodawałam, dzięki za inspirację :)

staram sie by owocow bylo malo ale bez to juz by mi nie przeszlo🙈🤣

Eksperymentuje z resztkami, dodalam make kokosowa, maslo orzechowe, troche suszonych sliwek ( nie mialam nic innego) i gotowa mieszanke bialkowa do pieczenia. Obym nie spalila. 

edit. Omal nie spalilam,smakuja nawet ok, lekko orzechami, malo bylo crunchy, odrobine slodkie- lyzka miodu. Mozna popracowac nad forma zeby lepiej wygladaly😅

Właśnie ostatnio miałam dyskusję z małżonkiem pt. dlaczego nie korzystam z tej drogiej wyciskarki.

Po pierwsze z powodu marnowania resztek. Wyrzuca się to co najwartościowsze czyli błonnik. Po drugie to co u Ciebie czyli cukier. Po trzecie ekonomiczniej jest zjeść 2 marchewki z błonnikiem i witaminami, niż wypić sok z 8 ( bo z 2 nie wycisnę tyle) bez tego dobra. 

PS. Nie jem nawet tych 2 niestety 

Epestka napisał(a):

Właśnie ostatnio miałam dyskusję z małżonkiem pt. dlaczego nie korzystam z tej drogiej wyciskarki.

Po pierwsze z powodu marnowania resztek. Wyrzuca się to co najwartościowsze czyli błonnik. Po drugie to co u Ciebie czyli cukier. Po trzecie ekonomiczniej jest zjeść 2 marchewki z błonnikiem i witaminami, niż wypić sok z 8 ( bo z 2 nie wycisnę tyle) bez tego dobra. 

PS. Nie jem nawet tych 2 niestety 

to jest dla mnie tez jasne ze zdrowiej jesc w calosci, kazdy medyk i dietetyk to powie, ale - ja nie umiem sie przyzwyczaic tych marchewek chrupac🙈, nie mowiac o surowym szpinaku i calej reszcie. Jem duzo warzyw ale wiecej na cieplo, salaty wiecej latem. To moze zaczniemy robic te soki, a na resztki wyprobowuje kolejny pomysl.

Berchen napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

ja piję soki (głównie warzywa + jakiś cytrus/jabłko dla smaku) ze dwa razy w tygodniu, bo to dla mnie najlepszy sposób na spożycie warzyw, których nie lubię jeść, a w soku ich nie czuć:  seler naciowy, jarmuż, czy burak na surowo. Tak więc dla mnie warto, bo ja jestem z tych, dla których im więcej zielonego w diecie, tym lepiej :)

a resztki z soków wyrzucam

Ja dodalam dzisiaj jablko i mango. 

A mi wlasnie mango i jablka najbardziej balagania z cukrem. Najlepiej toleruje slodkie wisnie i borowki. Wisnie tez drugie najlepiej slodzace po bananach wg mnie sa.

Ja lubię zielone smoothies. Raczej z z liści (pietruszka, szpinak, wszystkie zielone resztki sałat i kiełków) z jabłkiem, cytryną lub pomarańczą, awokado. Problem resztek odpada. Można regulować wodą poziom gęstości. Mnie to zastępuje 2 śniadanie. Natomiast soki piję raz w tygodniu gdzieś- z marchwi i buraków czy marchwi i selera. Resztki są tak wiorowate, że nie wyobrażam sobie ich przerabiać. Choć wiem, że ludzie robią z nich wegańskie kotlety albo dodają do ciast. Natomiast zielone soki to u mnie robi się z resztek- obierek od owoców i warzyw, nerwów od jarmużu, czy tam kapusty, końcówek od selera naciowego, natki kalarepy i twardych części od pietruszki. Polecam Misę Mocy na insta jaki inspirację. 

Pasek wagi

Kwiatowa.Zupa napisał(a):

Berchen napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

ja piję soki (głównie warzywa + jakiś cytrus/jabłko dla smaku) ze dwa razy w tygodniu, bo to dla mnie najlepszy sposób na spożycie warzyw, których nie lubię jeść, a w soku ich nie czuć:  seler naciowy, jarmuż, czy burak na surowo. Tak więc dla mnie warto, bo ja jestem z tych, dla których im więcej zielonego w diecie, tym lepiej :)

a resztki z soków wyrzucam

Ja dodalam dzisiaj jablko i mango. 

A mi wlasnie mango i jablka najbardziej balagania z cukrem. Najlepiej toleruje slodkie wisnie i borowki. Wisnie tez drugie najlepiej slodzace po bananach wg mnie sa.

pewnie tak, ale jak przeczytalam u ciebie o mango to po prostu rozmarzylam sie jak o urlopie w tropikach i nie bylo sily zeby nie kupic🤣🙈🙈🙈. Owoce malo cukrowe  ( najczesciej borowki)jem czesto z jogurtem greckim. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.