- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 listopada 2022, 22:39
Chodzę sobie na nową siłownię. Jest tam jakiś instruktor i upatrzył sobie mnie i moją koleżankę. Fajnie jeśli ktoś podejdzie i coś podpowie ale koleś normalnie chodzi za nami non stop i śmieje się z nas.
Ostatnio np. jak ćwiczyłam na wyciągu górnym to chciałam zrobić najpierw 2 serie trzymając go wąsko a potem kolejne trzymając szeroko i jak on zobaczył że trzymam wąsko to cały czas stał za mną i się śmiał a potem mnie prawie zepchnął i pokazał że mam trzymać szeroko jak jest narysowane na maszynie. Normalnie odechciało mi się ćwiczyć. Nawet jak jesteśmy na głupim orbitreku czy rowerku to on praktycznie stoi za nami i obserwuje a ja się czuję jak na maturze z nauczycielem za plecami.
Jak byście zareagowały na moim miejscu? Siłownia mi odpowiada oprócz tego gościa ale jak tak dalej pójdzie to od grudnia pójdę na inną bo on mnie strasznie zniechęca.
9 listopada 2022, 22:44
"Przepraszam, ale krępuje mnie kiedy pan patrzy jak ćwiczę i komentuje mój trening, poradzę sobie sama". Uśmiech, słuchawki na uszy, zwrot o 180 stopni i zero pogaduszek, uśmiechów i konwersacji.
9 listopada 2022, 23:13
"Przepraszam, ale krępuje mnie kiedy pan patrzy jak ćwiczę i komentuje mój trening, poradzę sobie sama". Uśmiech, słuchawki na uszy, zwrot o 180 stopni i zero pogaduszek, uśmiechów i konwersacji.
Dokładnie, asertywność i spokoj, mam nadzieje, ze to pomoze. Gdyby nie, to możliwe ze poszłabym o krok dalej i porozmawiała z jego przełożonymi, ale sama nie wiem, pewnie łatwiej zmienić siłownie :/ a nie ma opcji tak ustawić godzin, żeby na niego nie wpadać?
9 listopada 2022, 23:21
Ja nigdy nie chce nikogo urazić ale już zapisałam się na kurs asertywności to może od stycznia coś się zmieni w moim życiu :D
A inne godziny niestety odpadają ze względu na moją współtowarzyszkę
9 listopada 2022, 23:25
Ale to nie powinno go urazić - to nie jest obraźliwe. "rozprasza mnie, kiedy ktoś patrzy jak ćwiczę" to stwierdzenie faktu. Możesz się uśmiechnać, możesz nawet dodać - "nie chcę pana urazić, ALE". A potem po prostu ucinać kontakt wzrokowy, konwersacje, itd. Słuchawki mogą pomóc na początku dać sygnał, że nie chcesz rozmawiać. Jeśli facet nie jest psycholem, to odpowie "a to przepraszam" też się uśmiechnie i zajmie kimś innym. Jeśli zareaguje inaczej, to jest creepem i warto tak czy siak trzymać się od niego z daleka. Nic nie ryzykujesz, sprawdzasz karty.
Mogłabyś to bardziej żartobliwie rozegrać, powiedzieć, nie wiem "przepraszam, ale z koleżanką obgadujemy mężów i nie chcemy, żeby nas jakiś facet podsłuchiwał", ale wtedy mowa ciała i ton głosu musi wysłać sygnał, że to jednak jest konkretna prośba o dystans sformułowana tak, żeby mu wstydu oszczędzić. Jeśli nie jesteś sukowata, może lepiej bezpośrednio.
Edytowany przez menot 9 listopada 2022, 23:27
10 listopada 2022, 00:39
albo robicie takie błędy że aż trenera na boli jak na was patrzy stąd zwraca wam uwagę.. albo jest namolny...
powiedzcie mu grzecznie że krępuje was jego obecnosc i że jak będziecie potrzebowały pomocy to go poprosicie...
10 listopada 2022, 01:43
Chodzę sobie na nową siłownię. Jest tam jakiś instruktor i upatrzył sobie mnie i moją koleżankę. Fajnie jeśli ktoś podejdzie i coś podpowie ale koleś normalnie chodzi za nami non stop i śmieje się z nas.
Ostatnio np. jak ćwiczyłam na wyciągu górnym to chciałam zrobić najpierw 2 serie trzymając go wąsko a potem kolejne trzymając szeroko i jak on zobaczył że trzymam wąsko to cały czas stał za mną i się śmiał a potem mnie prawie zepchnął i pokazał że mam trzymać szeroko jak jest narysowane na maszynie. Normalnie odechciało mi się ćwiczyć. Nawet jak jesteśmy na głupim orbitreku czy rowerku to on praktycznie stoi za nami i obserwuje a ja się czuję jak na maturze z nauczycielem za plecami.
Jak byście zareagowały na moim miejscu? Siłownia mi odpowiada oprócz tego gościa ale jak tak dalej pójdzie to od grudnia pójdę na inną bo on mnie strasznie zniechęca.
Yy...."Czy mógłby pan się zając kimś innym, nie potrzebuję pana wskazówek." To że się was czepił to jedno, ale może by też wymagać wyższych standardów niż obśmiewanie i spychanie ze sprzętu (gdyby mnie dotknął bez pytania i pozwolenia to bym narobiła rabanu). A już stanie i gapienie się kiedy ćwiczycie z orbi...nie wiem, może go nagrać i powiedzieć że spytacie u kierownictwa czy takie gapienie się to standardy na tej siłowni. Kurczę, płacicie kasę za to żeby poćwiczyć - kultura osobista ze strony pracowników i wasze dobre samopoczucie to chyba powinno być w pakiecie podstawowym a nie jako jakaś usługa dla vipów?
10 listopada 2022, 08:15
Gadalam z moim facetem i on pójdzie z nami na trening. Tylko nie wiem czy uda mu się na najbliższy. On się nie pierd.li w tańcu więc może będzie spokój bo ja to jestem niestety miękka faja w konfrontacjach z osobami które wiem że będę regularnie widywać.
Jesli chodzi o błędy to nie. Obydwie ćwiczyliśmy kiedyś z trenerami więc wiemy jak wykonywać ćwiczenia.
Edytowany przez Limecia 10 listopada 2022, 08:17
10 listopada 2022, 13:49
Chodzę sobie na nową siłownię. Jest tam jakiś instruktor i upatrzył sobie mnie i moją koleżankę. Fajnie jeśli ktoś podejdzie i coś podpowie ale koleś normalnie chodzi za nami non stop i śmieje się z nas.
Ostatnio np. jak ćwiczyłam na wyciągu górnym to chciałam zrobić najpierw 2 serie trzymając go wąsko a potem kolejne trzymając szeroko i jak on zobaczył że trzymam wąsko to cały czas stał za mną i się śmiał a potem mnie prawie zepchnął i pokazał że mam trzymać szeroko jak jest narysowane na maszynie. Normalnie odechciało mi się ćwiczyć. Nawet jak jesteśmy na głupim orbitreku czy rowerku to on praktycznie stoi za nami i obserwuje a ja się czuję jak na maturze z nauczycielem za plecami.
Jak byście zareagowały na moim miejscu? Siłownia mi odpowiada oprócz tego gościa ale jak tak dalej pójdzie to od grudnia pójdę na inną bo on mnie strasznie zniechęca.
Tę sytuację możesz załatwić, jak każdą inną, kiedy trzeba pokazać granice. On nie jest Twoim szefem, by Cię kontrolować, a i wtedy mógłby tym obniżyć wydajność. Ja bym wykorzystała tę sytuację do poćwiczenia asertywności. Później może Ci się przydać w istotniejszej życiowo sytuacji.
10 listopada 2022, 14:19
albo robicie takie błędy że aż trenera na boli jak na was patrzy stąd zwraca wam uwagę.. albo jest namolny...
powiedzcie mu grzecznie że krępuje was jego obecnosc i że jak będziecie potrzebowały pomocy to go poprosicie...
Myślę, że jakby chodziło o samo zwrócenie uwagi - że źle się coś robi, to dobrze jakby zwracał uwagę i korygował, bo można sobie zrobić krzywdę. Ale jak łazi na nimi i się śmieje z tego jak robią zamiast normalnie powiedzieć, to też bym się czuła niekomfortowo. Ja ogólnie nie lubię jak się ludzie na mnie patrzą jak ćwiczę a tu centralnie bym wiedziała, że ktoś stoi i się lumpi i jeszcze się ze mnie brechta, to by mnie szlag trafiał ;)
Jak chcesz być miła, to powiedz "Przepraszam, ale już wiemy jak to robić i chciałybyśmy same poćwiczyć bez kontroli". Jak się nie lubisz pierdzielić z takimi i jesteś wyszczekana, to zawsze możesz zapytać czy serio nie ma nic do roboty w tej pracy, że tak za Wami ciągle łazi, szczególnie, że ludzi jest na sali sporo?
Edytowany przez Karolka_83 10 listopada 2022, 14:19