- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 listopada 2017, 12:37
Hej. Przymierzam się do zakupu porządnych legginsów do ćwiczeń. Ćwiczę głównie intensywne programy Chodakowskiej oraz jakieś dywanówki, czyli przydałyby się legginsy takie do fitnessu. Chciałabym żeby były długie, dobrze dopasowane, oddychające, żeby tyłek mocno się nie pocił, no i wytrzymałe. Zastanawiam się nad kupnem legginsów od Cardio bunny lub Gym glamour, ale poczytałam opinie i podobno prześwitują i już po pierwszym praniu wyłażą nitki. Może dobrym wyborem byłyby tańsze legginsy z Decathlonu ? Opinie mają dobre. A może polecacie naprawdę drogie legginsy Nike lub Adidas ? Czy wysoka cena idzie w parze z jakością ? Liczę na Wasze doświadczenie :)
6 listopada 2017, 13:11
Ja Nike polecam, w outlecie można je znaleźć za 70 zł. Wszystkie leginsy z cieńszego materiału trochę prześwitują jak je naciągniesz (np. schylając się), jak chcesz pełne krycie to weź grubsze (np. takie do biegania w zimę), wtedy z żadnej firmy nie powinny prześwitywać.
6 listopada 2017, 13:20
Do ćwiczeń w domu miałam różne z decathlonu i były ok, zdawały egzamin,nic więcej nie było potrzeba. Jakbym może chodziła na fitness bardziej zaawansowany albo crossfit to bym może kupiła coś droższego, ale tak to szkoda mi było kasy po prostu.
6 listopada 2017, 13:59
Nike(te cienkie) lepsze niż adidas, jeśli masz większą pupę. Adidasy są płytkie. A już najbardziej mi pasowały pumy, z tych markowych.
Za to z polskich firm polecam gymqueen. Sprawdziły się u każdego, kogo pytałam - a moje koleżanki testowały też inne popularne marki. Są względnie tanie no i wzbudzają zainteresowanie na siłowni. Mam Moro, dżunglę i kosmiczne wzory. Przy czym kosmos to starsza seria i ma inną romiarówkę niż dżungla i moro. Te ostatnie 5 par na dole strony to najstarsze modele i są znacząco mniejsze od reszty.
Moro to moje ukochane legginsy. Mojej kumpeli z resztą też ;)
Edytowany przez 6 listopada 2017, 14:04
6 listopada 2017, 15:22
nike. zdecydowanie. jestem na tyle zadowolona, ze w sumie legginsow innych marek do cwiczen nie kupuje.
a niee, mam jeszcze jedne z under armour. tez sa okej, jednak jakos wole te z najacza.
6 listopada 2017, 16:34
o fuck, ależ te polskie brandy makabrycznie zwalają wzornictwo, aż wstyd. Te nowe gymhero, to totalna kopia modeli https://strongerlabel.com/en/tights-fiji z przed bodaj 2 lat.
6 listopada 2017, 17:59
Nebbia.