Temat: Suche końcówki włosów

Jak sobie radzić? Jakie produkty polecacie? Ogólnie włosy mam w dobrej kondycji, dbam o nie bardzo, ale końcówki szybko robią się suche. Podcinam regularnie, wcieram serum/olejek do końcówek, a i tak problem powraca. Nie są rozdwojone ani zniszczone, po prostu suche. 

U mnie najlepiej sprawdzało się regularne olejowanie - albo olejkiem fur mama na rozstępy z Rossmanna (nie wiem czy jeszcze jest w sprzedaży), albo olejem ze słodkich migdałów, ale nie ukrywam ze rzadko kiedy mi się chce z tym bawić. Uważam, ze moja codzienna pielęgnacja tez daje bardzo dobre efekty - szampon i odżywkę mam z fioletowej serii Loreal z kwasem hiauloronowym, bardzo je lubię. Po każdym myciu, na jeszcze mokre włosy nakładam odżywkę bez spłukiwania (teraz mam z TIGI, ale jest taka sobie także nie polecę ;p), a po wysuszeniu olejek z Davines.

Stawiam, że to jednak zniszczone lub rozdwojone końcówki. Mało możliwe by włosy były suche jedynie na końcach. Olejki i sera to czubek góry lodowej. Czego używasz do odsączenia wody po myciu? W jakiej fryzurze śpisz? Prostujesz włosy prostownicą? Czy chodzisz większość czasu w rozpuszczonych włosach?

Ja bym poszła w odżywkę mocno nawilżającą i na to olejek by zamknąć nawilżenie.

.Daga. napisał(a):

Stawiam, że to jednak zniszczone lub rozdwojone końcówki. Mało możliwe by włosy były suche jedynie na końcach. Olejki i sera to czubek góry lodowej. Czego używasz do odsączenia wody po myciu? W jakiej fryzurze śpisz? Prostujesz włosy prostownicą? Czy chodzisz większość czasu w rozpuszczonych włosach?

Jak już napisałam nie są zniszczone ani rozdwojone. Zawijam w ręcznik z mikrofibry, nie trę. Śpię w rozpuszczonych, wiem, że zalecany jest warkocz, ale nie umiem spać w żadnym upięciu. Nie używam suszarki, prostownicy czy lokówki. Nie używam pianek, lakierów, żeli, etc. Zawsze noszę rozpuszczone.

HelloPomello napisał(a):

Ja bym poszła w odżywkę mocno nawilżającą i na to olejek by zamknąć nawilżenie.

Polecisz coś konkretnego?

Sweetestthing napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Stawiam, że to jednak zniszczone lub rozdwojone końcówki. Mało możliwe by włosy były suche jedynie na końcach. Olejki i sera to czubek góry lodowej. Czego używasz do odsączenia wody po myciu? W jakiej fryzurze śpisz? Prostujesz włosy prostownicą? Czy chodzisz większość czasu w rozpuszczonych włosach?

Jak już napisałam nie są zniszczone ani rozdwojone. Zawijam w ręcznik z mikrofibry, nie trę. Śpię w rozpuszczonych, wiem, że zalecany jest warkocz, ale nie umiem spać w żadnym upięciu. Nie używam suszarki, prostownicy czy lokówki. Nie używam pianek, lakierów, żeli, etc. Zawsze noszę rozpuszczone.

No to już wiadomo w czym problem. Skąd wiesz, że one nie są zniszczone tylko suche? Miałaś jakieś badania pod mikroskopem u trychologa czy to tylko Twoje domysły?

Mam podobny problem, o ile nie jesteś „kręconowłosa” to polecam szampony wygładzające (u mnie sprawdza się ten z hebe) i niemal wszystkie odżywki z Barwy (szczególnie ta z avocado, jajeczna, kaktusowa..).

Sweetestthing napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Ja bym poszła w odżywkę mocno nawilżającą i na to olejek by zamknąć nawilżenie.

Polecisz coś konkretnego?

Polecam zajrzeć do sklepu wwwlosy tam masz dobre produkty i podzielone na kategorie, jeszcze możesz zerknąć co Agnieszka Niedziałek ma do powiedzenia na ten temat na you tubie ( to jej sklep) dziewczyna ma naprawdę pojęcie o czym mówi.

Sweetestthing napisał(a):

Jak sobie radzić? Jakie produkty polecacie? Ogólnie włosy mam w dobrej kondycji, dbam o nie bardzo, ale końcówki szybko robią się suche. Podcinam regularnie, wcieram serum/olejek do końcówek, a i tak problem powraca. Nie są rozdwojone ani zniszczone, po prostu suche. 

mikroolejowanie - codziennie nakładanie dosłownie jednej kropelki olejku (ale prawdziwego olejku a nie silikonów, ja stosuję taki olejek do twarzy, alterra bo jest lekki i tani) roztartej w rękach która przecieram najpierw końcówki a potem wierzchnią warstwę włosów od ucha w dół. To jest ilość oleju którego totalnie nie widać na włosach, nawet ich nie wygładzi, nie trzeba jej zmywać, można codziennie dokładać, a po kilku tygodniach (koło 2 przy niezbyt zniszczonych włosach) to końcówki już są takie mięsiste i nawilżone, a włosy wygladzone. Regularnie do tego wracam, jedyny sposób który działa na moje włosy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.