Temat: Wypadanie włosów - wcierki

U mnie żadne się nie sprawdziły ponieważ problemem okazała się niedoczynnośc tarczycy i Hashimoto. Dobrze znaleźć przyczynę. Jeśli to niedobory (porobić badania) to uzupełnić. Jeśli tak jak u mnie, to dopiero leczenie przyniosło jakieś rezultaty.

Osobiście z wcierek, które używałam, to na pewno fajna była Banfi oraz Pharmaceris-preparat do intensywnej kuracji stymulującej wzrost włosów. Mi na wypadanie nie pomogły bo u mnie przyczyna była chorobowa, ale po jednym i drugim był bardzo duży wysyp baby hair.

A przepraszam - zapomniałam. Pół roku temu lub jeszcze wczesniej ktoś polecił mi tu ampułki Placenta Mil Mil i one faktycznie przystopowały mi to wypadanie. Teraz ich już nie używam bo to była kuracja na jakiś tam czas i że mi te włosy nadal wypadają dużo mniej, to zapomniałam całkiem o tym 😂

wcierka polecona przez mojego dermatologa, wypróbowałam i działa.

Edit. Ja ma niedoczynność tarczycy.

Plantur39 tonik

Szampon Dercos z aminexilem. 

mi sie sprawdzila wcierka BeBio i ampulki Kerastese (przelalam je do butelki z pipeta po jakims serum, latwiej sie tak aplikuje)

mnie przestaly wypadac po "Grow us Tender" Anwen. Wczesniej stosowalam Banfi i jeszcze jakas inna i tez byl efekt, ale nie utrzymal sie (mimo dalszego stosowania) dlugo. Anwen stosuje jakies 3-4 miesiace i na razie wypadanie sie faktycznie zahamowalo

maść końska - nie żartuję.

Dziękuję za pomoc, kupiłam parę z poleconych kosmetyków i będę testować ☺️

Dziękuję, z jakiej firmy kupowałaś i jak taką maść używać?