Temat: Miłość koło 30- czy możliwe?

Cześć dziewczyny!

Jestem w wieku około 30 lat. Nie mam partnera i ostatnio bardzo mi to doskwiera...martwię się, że już nie będę miała szansy na znalezienie kogoś do mnie dopasowanego. Wszyscy wokół twierdzą, że teraz to już należy brać pierwszego lepszego, że już nie ma szansy na zakochanie...jak to było u Was? Czy myślicie, że można w tym wieku jeszcze poznać kogoś dla siebie?

ja mam 32 i właśnie dociera do mnie, że zabujałam się jak nastolata. Poznaliśmy się w połowie lutego 😂 tinder

Czwarta dekada życia to dobry czas na wszystko :))





Nie. Kogoś dopasowanego można znaleźć tylko do 26 roku życia.

🤪, ale bzdura, zakochac sie mozna w kazdym wieku:) znam kilka par, ktore slubowaly w wieku 50, 60 a nawet 70 plus, takze 30 to dopiero poczatek zycia:) Moj drugi zwiazek zaczal sie gdy mialam 40 lat:) (15 lat temu).

Ja znalazłam najcudowniejsze faceta na świecie 9 miesięcy przed 30stką. Uważam, że właśnie DOPASOWANEGO partnera można poznać przede wszystkim w późniejszym wieku. Trzeba dobrze poznać siebie by mieć konkretne oczekiwania względem tej drugiej osoby.

Mówił, że w miłość nie wierzy, choć wierzył jak jeszcze nikt,

mówił, że wszystko już przeżył, chociaż nie przeżył nic.

Mówił, że ma to za sobą, aż nagle któregoś dnia,

kiedy zobaczył ją obok, zrozumiał, że to już czas.

Odpowiednia dziewczyna w odpowiednim momencie,

tylko ta, żadna inna, zrobi z nim to, co zechce.

Tak się wszystko zaczyna i tak kończy najczęściej,

odpowiednia dziewczyna w odpowiednim momencie.

Mówił, że w miłość nie wierzy, i mówiłby tak do dziś,

gdyby nie księżyc, ten księżyc, który w jej oczach lśni.

Wiecznie ta sama historia i wiecznie ta sama gra,

i tylko zmienia się forma, dopóki się do niej ma.

Odpowiednia dziewczyna w odpowiednim momencie,

tylko ta, żadna inna, zrobi z nim to, co zechce.

Tak się wszystko zaczyna i tak kończy najczęściej,

odpowiednia dziewczyna w odpowiednim momencie.




Ja dokładnie miesiąc przed 30-stymi urodzinami wzięłam ślub.

Drugiego męża (bezdzietnego kawalera) poznałam 9 miesięcy prze 30. urodzinami. Zamieszkaliśmy razem niemal natychmiast. Po dwóch latach wzięliśmy ślub. Jesteśmy znakomicie dopasowani. Życie z 'pierwszym lepszym' to musi być przecież mordęga. Nie wiem jaki miałby być tego cel.

Ja poznałam męża w wieku 29 lat. Wcześniej byłam w poważnych związkach, nawet mieszkałam razem, ale dopiero z mężem jestem świetnie dopasowana.

Mając doświadczenie doskonale wie się czego się od związku oczekuje, czego się chce, a przede wszystkim czego się NIE chce lub nie jest w stanie zaakceptować.

Nie powiem z doświadczenia, bo nie dobijam nawet 30, ale wydaje mi się że w życiu ogólnie nie ma czegoś takiego jak "za pózno" bo każdy ma swój właściwy czas, nie da się po prostu zmierzyć tutaj co jest odpowiednie/mozliwe a co nie. Jasne że każdy chciałby wszystko zrobić e terminie, ja np chciałabym studia skonczyc w terminie, lżej mi by było z tą świadomością :). I człowiek to nie wódka, że sie bierze pierwszą lepszą.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.