Temat: Nie umiem się odnaleźć w małżeństwie.

Jakiś czas temu wzięłam ślub z R. Nigdy nie byłam w normalnym związku . Wcześniejszy partner był bardziej zakochany w używkach niż we mnie. To ja byłam tą stroną, której bardziej zależało, ale mimo to byłam w nim zakochana. Później poznałam R. Bardzo mi pomagał. Pierwszy raz w życiu miałam namiastkę normalnego życia , w którym mężczyzna zrobi herbatę, pomoże z samochodem i co bardzo dla mnie cenne, pomogą mojemu rodzeństwu, które jest dla mnie jak moje własne dzieci. Do pewnego czasu był wyrozumiały na sprawę seksu w małżeństwie. Nie potrafilam się przemóc i nadal nie potrafię, początkowo był wyrozumiały, bardzo rzadko inicjował. Teraz zrobił się bardziej agresywny, domaga się i coraz częściej słyszę,, jesteś teraz żona, masz wobec mnie obowiązki ",, jak dziś nie będzie to odchodzę" albo,, czekam w sypialni, koniec tego " i wiele podobnych. Nie chcę go stracić, jestem do niego bardzo przywiązana, lubię spędzać razem czas i jego pomoc przy rodzeństwie jest nieoceniona dla mnie, staram mu się odwdzięczać dobrym słowem, przytulaniem, gotowaniem, wsparciem, ale do tego jednego nie potrafię się przemóc na tyle, by była to relacja jemu odpowiadająca. Czy znacie kochane jakieś sposoby na to by się w końcu przełamać? 

szkoda i ciebie i jego. Idź na terapię jeśli chcesz coś z tym związkiem zrobić, samo się nie naprawi.

Użytkownik4304346 napisał(a):

szkoda i ciebie i jego. Idź na terapię jeśli chcesz coś z tym związkiem zrobić, samo się nie naprawi.

Wrócę na terapię, bo widzę że nie ma innego wyjścia. Nie wiem jak do tego czasu mam z nim rozmawiać, mam już dość kłótni, uników. Brakuje dawnej bliskości.  Do mojego rodzeństwa jest na szczęście normalny i jestem mu za to wdzięczna. Nie pokazuje im, że tak źle u nas. 

Laura2014 napisał(a):

..Lynn.. napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

..Lynn.. napisał(a):

a seks z byłym? Też nie chciałaś z nim seksu?

Z nim tak. Byłam w nim ślepo zakochana. To był jedyny facet, z którym chciałam. Mąż mówił, że ciaglo mnie do niego przez sytuację w domu, że powielam schemat, a że my dojdziemy do tego powoli, inaczej. Tylko nie wiem czemu tyle to trwa, czy kiedyś się to zmieni. 

Twoja odpowiedz mówi jasno, że po prostu nie kochasz męża. W tamtym byłaś zakochana więc był seks a męża nie kochasz więc znów się czujesz jak wtedy gdy musiałaś się zmuszać do seksu by zarobić. Pytanie czy Twój mąż wie, że nie ,masz do niego uczuć większych niż wdzięczność  i przyjaźń czy go okłamujesz mówiąc, że go kochasz

Nie umiem stwierdzić, czy kocham. Nie wiem czy w ogóle potrafię, ale chce by był szczęśliwy, zrobiła bym dla niego wszystko, poza tym jednym. Całowaliśmy się zawsze tak namiętnie, jak z nikim, lubię go przytulać. Codziennie oglądam zdj ze ślubu i tęsknię za nim, jak go nie ma. Kocham cie nie umiem powiedziec, nigdy nie umiałam. 

Skoro nie umiesz powiedzieć mu że go kochasz, to nie kochasz.

Pasek wagi

Laura2014 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

..Lynn.. napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

..Lynn.. napisał(a):

a seks z byłym? Też nie chciałaś z nim seksu?

Z nim tak. Byłam w nim ślepo zakochana. To był jedyny facet, z którym chciałam. Mąż mówił, że ciaglo mnie do niego przez sytuację w domu, że powielam schemat, a że my dojdziemy do tego powoli, inaczej. Tylko nie wiem czemu tyle to trwa, czy kiedyś się to zmieni. 

Twoja odpowiedz mówi jasno, że po prostu nie kochasz męża. W tamtym byłaś zakochana więc był seks a męża nie kochasz więc znów się czujesz jak wtedy gdy musiałaś się zmuszać do seksu by zarobić. Pytanie czy Twój mąż wie, że nie ,masz do niego uczuć większych niż wdzięczność  i przyjaźń czy go okłamujesz mówiąc, że go kochasz

Nie umiem stwierdzić, czy kocham. Nie wiem czy w ogóle potrafię, ale chce by był szczęśliwy, zrobiła bym dla niego wszystko, poza tym jednym. Całowaliśmy się zawsze tak namiętnie, jak z nikim, lubię go przytulać. Codziennie oglądam zdj ze ślubu i tęsknię za nim, jak go nie ma. Kocham cie nie umiem powiedziec, nigdy nie umiałam. 

Skoro nie umiesz powiedzieć mu że go kochasz, to nie kochasz.

Na pewno coś czuję. Tego słowa  po prostu nigdy  nie udało mi się powiedzieć. Do nikogo. 

Ale o tamtym potrafisz powiedzieć, że byłaś zakochana. Czy jesteś zakochana w mężu?

rodzenstwu też nie mówiłas że ich kochasz ?

czy rodzeństwo mieszka z Wami?

TakaJednaZTegoForum napisał(a):

rodzenstwu też nie mówiłas że ich kochasz ?

czy rodzeństwo mieszka z Wami?

Tak. Inaczej ale jestem i nie chce tego zepsuć seksem. Tak mieszkają z nami. Jeszcze się nie usamodzielnili. Im też nie potrafię powiedzieć że kocham. Przytulałam, karmiłam, głaskalam, dla nich tak Zarabialam, ale nie mówiłam im takich słów. 

On Ci kiedyś powiedział, że Cię kocha? Jeśli, to nie było nawet "ja też"? On Cię musi bardzo kochać, albo być bardzo naiwny... Nie wiem po co ślubować miłość, jak się jej nie czuje, ale nie mam rodzeństwa w potrzebie, więc nie zrozumiem.

mia_1979 napisał(a):

On Ci kiedyś powiedział, że Cię kocha? Jeśli, to nie było nawet "ja też"? On Cię musi bardzo kochać, albo być bardzo naiwny... Nie wiem po co ślubować miłość, jak się jej nie czuje, ale nie mam rodzeństwa w potrzebie, więc nie zrozumiem.

Tak. Nawet dziś jak go zapytałam godzinę temu, czy będzie chciał się rozwieść. To. Mi odpowiedział, że jestem głupia i,, kocham cię kochanie,, i że idzie na noc i mam go z głowy cały tydzień z sypialni i zebym pomyślała jak to rozwiązać. 

Twoj mąz musi być bardzo dobrym człowiekiem skoro wziął dziewczynę z bagażem doświadczeń i dwójką dzieci (było nie było musi im "ojcować"). Wygrałaś.los na loterii, nie zmarnuj tego. idź do psychiatry. 


Spicie w osobnych łóżkach ?

Czy kiedykolwiek pozwoliłas mu się tam dotykac?

Zrobilas mu dobrze ręką albo loda ? Cokolwiek?

Może po alkoholu byś się trochę rozluźniła?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.