- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lipca 2023, 12:49
witam , moja przyjaciółka chyba ma problemy i nie wiem jak jej pomóc ...
pół roku temu chciała pożyczyć od mnie 15 tys zł nie chciała powiedzieć na co jej te pieniądze wiec jej nie pożyczyłam ..
za jakiś czas znowu chciała pożyczyć kasę 8 tys . i tak co kilka miesięcy ... nie chce powiedzieć na co jej te pieniądze. Agata pracuje mąż ma firmę transportową ,mają dwóch synów dom ,wczasy , no po prostu życie jak w bajce ... nie rozumiem dlaczego chce pożyczać kasę skoro dobrze im sie powodzi . Ostatnio dowiedziałam sie ze nie tylko ode mnie chciała pożyczyć pieniędzy ale tez od innych naszych znajomych. .. Agaty mąż wczoraj przyjechał do mnie i opowiedział mi wszystko bo sam jest załamany co ona robi ... AgATA nabrała pożyczek na 50 tys zł w różnych bankach ,nie wie na co nwydała kase ,możliwe że ma problem z zakupami ,bo zauważył że ciągle coś kupuje .... spłacił te pożyczki ale mówi że jak nie bedzie sie leczyc ta się rozwiedzie z nią ... jak mogę jej pomóc , psycholog ? może terapia rodzinnna ??? może ktoś miał podobny problem i doradzi mi coś żebym mogła jej pomóc z tym problemem .
11 lipca 2023, 13:12
Terapia to podstawa. Ona musi zrozumieć że ma problem, dokopać się przyczyny i ten problem przepracować. Najlepszą pomocą będzie nie pożyczać jej pieniędzy i być przy niej jak będzie potrzebowała się wygadać.
Mojej mamy koleżanka miała podobny problem tylko z alkoholem. Nabrała pożyczek w jakichś podejrzanych instytucjach, nazapożyczała się u znajomych i znajomych znajomych. Wszystko przehuśtała na alkohol. Latami się wygrzebywali z problemów. Musieli sprzedać mieszkanie i się tułają od wynajmu po mieszkania socjalne. Co ciekawe, babka wykształcona, pozornie na poziomie a tak ją ten nałóg zgubił. Jej mąż to święty człowiek że z nią wytrzymał, pospłacał i się nią opiekował, bo jak popiła, to wiadomo - awanturę za awanturą urządzała. Teraz po wypadku nie może za bardzo się poruszać, więc rad nie rad siedzi w domu. Nie ma dostępu do alko bo nikt jej nie kupuje, niggdzie nie chodzi, więc nie pożycza kasy i dopiero od paru lat się odbili od tego szamba.
Edytowany przez Karolka_83 11 lipca 2023, 13:19
11 lipca 2023, 13:21
skoro maz sie zainteresowal, to powinien jako pierwszy sie dowiedziec na co ona przewalila 50 tys. Bo moze niekoniecznie na buty i torebki a np na styl zycia jakiego on jako wlasciciel firmy tranportowej oczekuje - dom, wczasy itd. Ludzie czesto zyja ponad stan i wydaja mase pieniedzy na wlasnie jedzenie z wyzszej polki, wakacje (bo co znajomi powiedza jak pojedziemy to Mielna, przeciez trzeba na Dominikane) czy samochody.
update: tak sobie jeszcze pomyslalam, ze jesli ona wydaje na glupoty, to pierwsze co maz powinien zrobic to rozdzielnosc majatkowa, a dopieto potem terapia. Bo jesli on prowiadzi firme, a ona robi dlugi, to moga z tego byc klopoty. I milosc nie ma tu nic do rzeczy - trzeba chronic interesy, bo jak ona mu firme z torbami pusci to milosci do garnka nie wloza.
Edytowany przez Galadriela30 11 lipca 2023, 14:54
11 lipca 2023, 14:05
pewnie wpadla w spirale pozyczek.maz musi to ogarnac, w koncu jego zona
11 lipca 2023, 16:34
skoro maz sie zainteresowal, to powinien jako pierwszy sie dowiedziec na co ona przewalila 50 tys. Bo moze niekoniecznie na buty i torebki a np na styl zycia jakiego on jako wlasciciel firmy tranportowej oczekuje - dom, wczasy itd. Ludzie czesto zyja ponad stan i wydaja mase pieniedzy na wlasnie jedzenie z wyzszej polki, wakacje (bo co znajomi powiedza jak pojedziemy to Mielna, przeciez trzeba na Dominikane) czy samochody.
update: tak sobie jeszcze pomyslalam, ze jesli ona wydaje na glupoty, to pierwsze co maz powinien zrobic to rozdzielnosc majatkowa, a dopieto potem terapia. Bo jesli on prowiadzi firme, a ona robi dlugi, to moga z tego byc klopoty. I milosc nie ma tu nic do rzeczy - trzeba chronic interesy, bo jak ona mu firme z torbami pusci to milosci do garnka nie wloza.
Bardzo się z tym zgadzam. Miłość nie ma tu nic do rzeczy. To kwestia czysto rozsądkowa. Nie wiadomo ile jeszcze potrwa to pożyczkobranie zanim się ogarnie. Nie wiadomo czy jeszcze gdzieś nie ma jakichś pożyczek, bo pewnie brała gdzie się dało i nie wszystko jeszcze wyszło na jaw. Do tej pory może już być po firmie, domu i długi na całe życie.
11 lipca 2023, 17:47
moze zakupy a moze hazard, wszystko jedno, jesli maz ma firme to faktycznie warto oficjalnie rozdzielic finanse. Moze taka oficjalna droga tez by ja ruszyla do terapii, bo jesli jak ktos wyzej napisal maz z racji bycia mezem ma ogarniac jej dlugi to poglebi problem, jedne splacone to powstana nowe.
11 lipca 2023, 19:23
Rozdzielność majątkowa i terapia.
Mam chorobę dwubiegunową i też tak od czasu do czasu "wpadam" (ale ostatnią manię i kilkadziesiąt tysięcy długów miałam już parę lat temu, odpukać). Jak brałam ślub, to od razu z rozdzielnością.
11 lipca 2023, 20:39
Rozdzielność majątkowa i terapia.
Mam chorobę dwubiegunową i też tak od czasu do czasu "wpadam" (ale ostatnią manię i kilkadziesiąt tysięcy długów miałam już parę lat temu, odpukać). Jak brałam ślub, to od razu z rozdzielnością.
Zycze kontynuacji dobrego kierunku.
12 lipca 2023, 20:22
Miałam podobną sytuacje z kumplem, tez chciał ode mnie pieniądze, nakłamał mi, wydawalo mi się to podejrzane to nie pożyczyłam. Okazało się, ze propozyczal pieniądze on kogo się dało i już nie miał do kogo uderzyć to skierował się i do mnie. Mysle ze kwota podobna jak u Ciebie. Rodzina tez załamana, matka, brat ostrzegają żeby nie pożyczać mu. Brat teraz za niego ludzi spłaca… Ponoć miał się leczyć, ale z leczeniem nie wyszło. Ludzie się od niego odwrócili i nam tez się kontakt urwał. Jeśli ona nie będzie chciała się leczyć to bez sensu utrzymywać kontakt, tylko ściągnie Cię w dół. Czasami trzeba uderzyć o dno.
13 lipca 2023, 02:45
witam , moja przyjaciółka chyba ma problemy i nie wiem jak jej pomóc ...
pół roku temu chciała pożyczyć od mnie 15 tys zł nie chciała powiedzieć na co jej te pieniądze wiec jej nie pożyczyłam ..
za jakiś czas znowu chciała pożyczyć kasę 8 tys . i tak co kilka miesięcy ... nie chce powiedzieć na co jej te pieniądze. Agata pracuje mąż ma firmę transportową ,mają dwóch synów dom ,wczasy , no po prostu życie jak w bajce ... nie rozumiem dlaczego chce pożyczać kasę skoro dobrze im sie powodzi . Ostatnio dowiedziałam sie ze nie tylko ode mnie chciała pożyczyć pieniędzy ale tez od innych naszych znajomych. .. Agaty mąż wczoraj przyjechał do mnie i opowiedział mi wszystko bo sam jest załamany co ona robi ... AgATA nabrała pożyczek na 50 tys zł w różnych bankach ,nie wie na co nwydała kase ,możliwe że ma problem z zakupami ,bo zauważył że ciągle coś kupuje .... spłacił te pożyczki ale mówi że jak nie bedzie sie leczyc ta się rozwiedzie z nią ... jak mogę jej pomóc , psycholog ? może terapia rodzinnna ??? może ktoś miał podobny problem i doradzi mi coś żebym mogła jej pomóc z tym problemem .
mam taką znajomą, dziś już jest po rozwodzie, bo nie chciała powiedzieć na co jej kasa i nie chciała się leczyć. W domu syf, kiła i mogiła. Nie ma na podstawowe rzeczy typu rachunki i zapełnienie lodówki. Ma dwa wyroki w zawieszeniu za kradzież dowodu i nabranie pożyczek na kogoś. Zaczyna kraść i wciągać w to wszystko dzieci.