Temat: Jak poderwać kolegę?

Mam w pracy kolegę, któremu się ewidentnie podobam. I nawet chyba zanim schudłam 25 kilo, się podobałam, ale teraz to już wodzi za mną oczami dość maniakalnie No i właśnie - tylko wodzi oczami, trudno mu powiedzieć do mnie coś więcej niż "cześć". W ogóle jest nieśmiały i skryty, ja zresztą też, ale on nawet nie ma FB, żebyśmy się mogli w necie spiknąć. Nie wiem, jak go ośmielić. Trochę zepsułam, bo wcześniej byłam wobec niego dość szorstka, a jak już się zorientowałam, że i on mi się podoba, to się zrobiło późno. W biurze się mijamy albo posiadujemy w większej grupie, mało jest okazji, żeby go przydybać na osobności. Jak myślicie, jak mogłabym się do niego zbliżyć? Czy sobie wkręcam, bo gdyby mu na mnie zależało, to już dawno wyszedłby z jakąś inicjatywą? 

Napiszę tylko tyle, że związki z kolegami z pracy to słaby pomysł.

Pasek wagi

Widocznie aż tak mu się nie podobasz. Xd Powinien zrobić wszystko by zagadać. 

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

Widocznie aż tak mu się nie podobasz. Xd Powinien zrobić wszystko by zagadać. 

Może być nieśmiały.

Jak jest takim dupkiem że sam Cię nie poderwie to lepiej sobie darować.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Jak jest takim dupkiem że sam Cię nie poderwie to lepiej sobie darować.

może jest bardzo nieśmiały i boi się że mu nie wyjdzie. Zagadalabym na osobności.

Podejdź i powiedz: hej, chciałabym Cię lepiej poznać, może wyskoczymy po pracy na kawę? 

Dlaczego ludzie tak komplikują sobie życie? Owijanie w bawełnę jest bezsensu... 

Zaproponuj wyjście razem. Najwyżej się nie zgodzi. 

Mam takiego kolegę, co nie jest nieśmiałym facetem tak ogólnie, ale ma zaniżone poczucie własnej wartości. Uważał,że nie ma sensu proponować niczego kobiecie bo nie ma szans. Był wiele lat zakochany w innej koleżance, aż ona się o tym dowiedziała i sama zrobiła pierwszy krok. Są małżeństwem kilkanaście lat.

Nie macie jakiejs przerwy obiadowej w pracy? Moglabys zaproponowac wyjscie na przerwie. 


- Czesc, wlasnie ide na przerwe, masz ochote isc ze mna?

- Czesc, wlasnie ide do Zabki, potrzebujesz czegos?

- Czesc, wlasnie ide do Zabki po cos szybkiego na obiad, masz ochote isc ze mna?

I juz. Malo zobowiazujace, po prostu sympatyczne, kolezenskie zachowanie. I moze wtedy bedziecie mieli okazje chwile pogadac prywatnie, albo on sie bardziej osmieli. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.