11 sierpnia 2012, 16:57
Witajcie,
dzisiaj robiłam z moim D. porządki w szafach, w jednej z szaf ma swoje albumy i rózne pierdoły, zaczelismy to przeglądać bo sa tam tez stare rachunki, papiery itp które trzeba uporządkować. Były tam tez pamiątki po jego byłych, jakieś kartki, zdjęcia. Były kartki jego byłej żony na rocznice zwiazku, jakieś wyznania miłości z ich wspólnym zdjeciem na łozku itp, takie laurki, dałam to na sterte która była do wyrzucenia, a on to zabrał i powiedział żebym go nie wku***wiala bo to sa pamiątki i chce je zostawić. (ma pełne 3! albumy ze zdjeciami swojej żony), potem znalazłam listy po jego innej dziewczynie, taki notesik z komiksami o nich, jakies listy że a to podlała kwiatki, to ma obiad w mikrofali, i tez to chciałam wyrzucic, tez sie wkurzyl i mi nie pozwolił.
Zapytałam czemu, bo kiedy ja pisze mu listy, albo zostawiam jak przychodzi z pracy, nawet jakies kartki na nasza rocznice czy walentynki to wszystko wyrzuca,gdybym nie schowała karki z naszej rocznicy tez by wywalił, a tych dziewuch trzyma juz po kilka lat ;/ to powiedzial ze ja mu juz zadnych karteczek teraz nie zostawiam, stwierdziłam ze jak ma zostawiac jak wszystko wyrzuca, stwierdził ze to było na poczatku naszego zwiazku jak jeszcze nie kochał mnie tak naprawdę.... no wtedy to po prostu myslam ze go rozwale.
Nawrzeszczałam ze po ch***j ze mna był, ze moze bym miała inaczej ułozone życie z normalnym facetem a nie sie teraz z nim męczyła i użerała... nic nie powiedział tylko poszedł na rower...
nie wiem co mam zrobic, nie chce patrzec na te jego pamiątki, powiedziec mu zeby je wywalił, jakies ultimatum dać?
11 sierpnia 2012, 17:03
na pewno nie powinnaś tego wyrzucać, facet czasami coś powie, a potem załuje bo gada w nerwach ... poszedl na rower bo sie chce odstresować i ochlonąć bo nakrzyczałas na niego, moze jak wroci to przytul sie do niego i powiedz ze rozumiesz ze chce to zachowac, ale chcesz byc dla niego równie ważna a właściwie najważniejsza a w tym momencie ????
11 sierpnia 2012, 17:04
Ale... czekaj, czekaj. Dla mnie to ty zachowujesz się całkiem irracjonalnie. Miał żonę, miał inne dziewczyny - być może je kiedyś kochał, dzisiaj już nie ale sentyment został. Tych kobiet już nie ma i jedyne co po nich zostało to listy, zdjęcia. Ja sama mam pełne albumy zdjęć, trzymam listy w kopertach z poprzednich związków. To były naprawdę wspaniałe chwile, stanowią różne etapy i chociaż nic już nas nie łączy to nie chciałabym żeby mój partner próbował wyrzucić część mojego życia. Jeśli na to nie chcesz patrzeć to poproś żeby schował, to jest jego własność i to on decyduje co z tym zrobić, nie ty. Nie możesz dawać facetowi ultimatum i to jeszcze w takiej sprawie, bo spójrzmy sobie prawdzie w oczy - nie trzyma w szafie kilograma koki tylko parę zdjęć i papierków, które stanowią dla niego wartość sentymentalną.
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
11 sierpnia 2012, 17:05
ja mam pamiątki po swoich byłych parterach i nie wyrzuciłabym ich gdyby mi mój małż kazał, bo ... są piękne. Jedyne co zrobił to kiedyś szukał czegoś w moim portfelu i znalazł zdjęcie ex. Nawet nie wiedziałam, że ono tam jest
Podarł i wyrzucił. Wiem, że on ma na komputerze zdjęcia swoich byłych dziewczyn, nie przeszkadza mi to. To przeszłość.
11 sierpnia 2012, 17:10
no dobra, moze przesadzam :( ale to ze kiedys na poczatku nie kochał mnie tak naprawdę? to po co ze mna był?
11 sierpnia 2012, 17:12
A ile się znaliście zanim byliście ze sobą?
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
11 sierpnia 2012, 17:22
a ja bym sie wsciekla na maksa . nigdy nie tolerowalam takich rzeczy u swoich facetow i zaden nie mial problemu z wywalaniem pamiatek bo bylych. z jakiegos powodu sa bylymi ,wiec po co trzymac 3 albumy zdjec ? moj maz tez nie tolerowal pamiatek po moich partnerach i razem sie tego pozbylismy . moim zdaniem jesli jest sie z kims to nie ma potrzeby wspominania bylych ( o ile zwiazek jest szczesliwy ) - a skoro nie ma potrzeby wspominania bylych to nie ma potrzeby trzymania pamiatek po nich . nie mowie o rzeczach materialnych np. kolczykach itp.
11 sierpnia 2012, 17:22
rozumiem twoją wściekłość, ale myślę, że ja też bym tych rzeczy nie wyrzuciła, ale na pewno nie trzymała ich gdzieś pod ręką :) najlepiej na strychu albo głęboko w szafie ;)
11 sierpnia 2012, 17:30
Guren napisał(a):
A ile się znaliście zanim byliście ze sobą?
rok, teraz jestem z nim niecale 3 lata
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Orzeszków
- Liczba postów: 588
11 sierpnia 2012, 17:34
Moim zdaniem jeśli ktoś sam nie dochodzi do wniosku że co było to minęło i nie wróci i sam nie chce pozbyć się tego co było to oznacza że nie jest gotowy na nowe życie bądź życie obecne nie jest na tyle wspaniałe, fascynujące i cenne by mogło zastąpić mu to co było. Człowiek sam powinien zadecydować czy chce zacząć życie na nowo od zera.... jeżeli chce żeby przeszłość się za nim ciągnęła to ja raczej nie chciała bym być częścią takiego związku a zmuszanie do czegokolwiek jest bez sensu. Wspomnienia i tak pozostają w pamięci i ich się już tak łatwo nie wymaże.
Rozumiem że Cię to wkurzyło bo i ja bym się czuła zawiedziona. Porozmawiaj z nim o tym na spokojnie i powiedz mu jak się z tym czujesz bo to najważniejsze.
Powodzenia