Temat: Zostawianie niemowlaka

Takie pytanie do tych co mają dzieci - mniej więcej kiedy pierwszy raz zostawiliście z kimś dziecko (poza jego drugim rodzicem)? Na jak długo? Przeżywaliście to jakoś? Mieliście na początku "opory" by zostawić je z kimś innym?

Pasek wagi

po 2 mięs na jakieś 1,5 h gdyż szłam na pogrzeb, na poczatku to tylko właśnie w takich wyjątkowych sytuacjach jak ta powyżej, albo notariusz, lekarz itp 

zostawialam tylko pod opieką osoby, której byłam 100 % pewna, zawsze szłam z naładowanym tel. żeby w razie czego zadzwonić, albo odebrać tel , zawsze było to wyjście w obrębie mojego miasta i na góra 1-2h i jak wynika z sytuacji nie było to często , jakos zbytnio się nie martwiłam, akurat obsługa niemowlaka jest prosta, gorzej że starszym dzieckiem, które już ciężej upilnować i tu mogą różne rzeczy się wydarzyć 

tak na dłużej to jak już dziecko było świadome, mówilo i chciało np. iść do babci na pół dnia 

O.s.

Ja tylko dodam, że po 2 mięs miałam z powodu nop-u po szczepionce wyłącznie butelkowe dziecko , wcześniej jak karmiłam naturalnie to odciagalam i tata mógł nakarmic w nocy, albo ktoś kto musiał zostać z dzieckiem w wyj syt mógł podać to mleko 



Ojj ciężkie pytanie. Hmm pierwsze dziecko (syna) to na pewno baaaaardzo późno. On był mega cyckowy, zero butelkowy, więc nawet zostawienie go z mężem byłoby niezłą gimnastyką. Właściwie tylko spacer w wózku od razu po karmieniu wchodziłby w grę, bo wtedy zasypiał na 2 godziny. Potem było wprowadzanie stałych pokarmów, więc teoretycznie już można było zostawiać, ale my jak dwa czubki się nakręcaliśmy że a jak coś się stanie? Że to ze tamto. Jakoś te pierwsze razy mocno przeżywaliśmy. Do dzis tak jest - pierwsze samotne wyjście na dwór, pierwsze samotne wyjście do sklepu oddalonego kawałek drogi, pierwsza samotna eskapada rowerem itp. Z córką natomiast było zupełnie odwrotnie 🤪 Szybko została "sprzedana". Ale też dopiero jak zaczęła przyjmować jakiekolwiek stałe pokarmy, bo butelka nie wchodziła w grę. Moje dzieci były totalnie antybutelkowe i antysmoczkowe. Ale mówię o takim dłuższym zostawieniu - na kilka godzin czy coś. Bo tak na chwilę, typu ide do sklepu na pół godziny, to spokojnie z moją mamą zostawiałam.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Takie pytanie do tych co mają dzieci - mniej więcej kiedy pierwszy raz zostawiliście z kimś dziecko (poza jego drugim rodzicem)? Na jak długo? Przeżywaliście to jakoś? Mieliście na początku "opory" by zostawić je z kimś innym?

Córka ma 4,5 miesiąca. Na spokojnie mogę ją zostawić z jej tatą, muszę tylko zostawić zapas mleka bo karmię cały czas piersią. Zostawiliśmy też małą z moimi rodzicami na ok. 2 godziny bo trzeba było pobiegać po urzędach a nie chcieliśmy targać jej ze sobą, również się nie stresowałam, poza tym moi rodzice mają bzika na jej punkcie i bardzo się cieszyli ze mogą się nią zająć. Za to nigdy przenigdy nie zostawiłabym jej z rodzicami partnera. Po pierwsze wnuczka średnio ich interesuje, po drugie cały czas krytykują moje wychowywanie : cały czas komentują że nie podajemy smoczka, wody, nie przykrywamy i nie zakładamy czapeczki, nosimy zamiast pozwolić jej się wypłakać samej. A już rada, żeby małą z kaszlem (2 tygodnie po porodzie więc jeszcze płuca się oczyszczały) wysmarować spirytusem bo ona tak robiła swoim dzieciom dobiła mnie na maksa. Nie zostawię jej z nimi bo im nie ufam

Gdy miał kilka mscy i spał nakarmiony w gondoli to pojechaliśmy z mężem do sklepu i zostawiliśmy babci. Nie licząc żłobka to dłużej niż 1h do sklepu i z powrotem z nikim nie był, ma ponad 2 lata, ale nie mamy za bardzo pomocy od innych, zawsze wszędzie chodzi z nami lub zostaje z drugim rodzicem. 

U mnie podobnie dzieci były antybutelkowe, nawet mojego mleka z butelki nie wypiły. Zdarzało mi sie zostawiać, ale na krótko bo szybko były telefony, że dziec domaga się jedzenia. Kiedyś zostawiłam córkę z siostrami to we 2 nie daly rady jej nakarmić. Obaw nie miałam, ale zawsze kończyło się biegiem do domu, więc za często nie zostawiałam dzieci w okresie karmienia samym mlekiem. Po pół roku wróciłam do pracy i opiekę przejęli moi rodzice. Pierwszy tydzień/dwa były ciężkie pod kątem jedzenia, ale udało się opanowac sytuację. 


Pasek wagi

Po kilku dniach, na około trzy godziny, musiałam jechać do lekarza w związku z komplikacjami okołoporodowymi, mąż pojechał ze mną.

Nie stresowało mnie ta sytuacja na tyle, żebym teraz o niej pamiętała.

Z tym, że mi przez myśl nie przeszło, że choć matką jestem od zaledwie kilku dni, to potrafię się dzieckiem zająć tak dobrze, że nikt mi do pięt nie dorasta.

Ja bardzo szybko zostawiłam na 2 godziny jakoś w pierwszym miesiącu. Teraz kilkulatka też sporadycznie zostawiam na max 2 godziny i nie chodzi mi o dziecko ale o opiekunów bo dziecko ma charakterek i potrafi zrobić jazdę.

od początku, bo najpierw była teściowa, później moja mama i babcia i opiekunka

Pasek wagi

Po roku czasu zostawilam babci na 2h

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.