- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lutego 2023, 23:00
DZiekuje za odpowiedzi, ale tylko te na poziomie.
Edytowany przez Michalkaa 1 marca 2023, 19:22
1 marca 2023, 21:33
autorko, jako mama 8 iesiecznego brzdaca - bardzo kochanego i wyczekiwanego, powiem Ci ze to mi mocno dalo w kosc, choroby, alergie, itp dziecka nas doslownie wykanczaja, dopiero niedawno maly zaczal przesypiac noce, wiec poswiecenie jest duze i to dpiero poczatek, mowisz ze nie chcesz dziecka - postapcie tak jak razem uwazacie, dziecko to mega odpowiedzialnosc na cale zycie i nie dla kazdego, wy macie sie czuc dobrze z ta decyzja i nikt inny
Nie uogólniałabym, bo zależy tak naprawdę na jakie dziecko się trafi. Moje przesypia noce od 3msca i było bezproblemowym bobasem, który tylko jadł i spał. Zęby bezproblemowo, żadnych skoków rozwojowych i tego typu rzeczy. Mały uśmiechniętych non stop bobas ? więc tak też się może trafić :D
Tak,tak też się może trafić. Mój syn też dobrze przesypiał noce od mniej więcej 3 miesiąca. Ale krótko wcześniej próbowałam uciszyć jego płacz przykrywając go poduszką. Weszła na to moja mama i być może uratowała mu życie. Do czego zmierzam, byłam tak nie odporna na brak snu. To był jakiś kryzys, całe szczęście że tak się to skończyło.Po za tym jedynym incydentem wszystko było wzorowo. Ja bardzo źle reaguję do dziś na deficyt snu.
I nikt nie pomyślał wtedy, że powinnaś porozmawiać z psychiatrą? Właśnie tak się kończy ignorancja przez innych depresji poporodowej u kobiet :/
Tak, to mogła być depresja poporodowa. Tym bardziej że byłam bardzo młodą mamą i partner nie mógł być ze mną bo odbywał obowiązkową służbę wojskową. A dodatkowo piętno puszczalskiej z dzieckiem.
Edytowany przez Noir_Madame 1 marca 2023, 21:35
1 marca 2023, 21:45
autorko, jako mama 8 iesiecznego brzdaca - bardzo kochanego i wyczekiwanego, powiem Ci ze to mi mocno dalo w kosc, choroby, alergie, itp dziecka nas doslownie wykanczaja, dopiero niedawno maly zaczal przesypiac noce, wiec poswiecenie jest duze i to dpiero poczatek, mowisz ze nie chcesz dziecka - postapcie tak jak razem uwazacie, dziecko to mega odpowiedzialnosc na cale zycie i nie dla kazdego, wy macie sie czuc dobrze z ta decyzja i nikt inny
Nie uogólniałabym, bo zależy tak naprawdę na jakie dziecko się trafi. Moje przesypia noce od 3msca i było bezproblemowym bobasem, który tylko jadł i spał. Zęby bezproblemowo, żadnych skoków rozwojowych i tego typu rzeczy. Mały uśmiechniętych non stop bobas ? więc tak też się może trafić :D
Tak,tak też się może trafić. Mój syn też dobrze przesypiał noce od mniej więcej 3 miesiąca. Ale krótko wcześniej próbowałam uciszyć jego płacz przykrywając go poduszką. Weszła na to moja mama i być może uratowała mu życie. Do czego zmierzam, byłam tak nie odporna na brak snu. To był jakiś kryzys, całe szczęście że tak się to skończyło.Po za tym jedynym incydentem wszystko było wzorowo. Ja bardzo źle reaguję do dziś na deficyt snu.
I nikt nie pomyślał wtedy, że powinnaś porozmawiać z psychiatrą? Właśnie tak się kończy ignorancja przez innych depresji poporodowej u kobiet :/
Tak, to mogła być depresja poporodowa. Tym bardziej że byłam bardzo młodą mamą i partner nie mógł być ze mną bo odbywał obowiązkową służbę wojskową. A dodatkowo piętno puszczalskiej z dzieckiem.
wspolczuje sytuacji.
z tymi psychiatrami to też takie nie jest proste. Weź idz na terapię mając noworodka pod opieka. ..już nie wspomnę że kobiety się boja że im odbiorą dziecko bo wariatka .
Edytowany przez maharettt 1 marca 2023, 21:47
1 marca 2023, 21:59
autorko, jako mama 8 iesiecznego brzdaca - bardzo kochanego i wyczekiwanego, powiem Ci ze to mi mocno dalo w kosc, choroby, alergie, itp dziecka nas doslownie wykanczaja, dopiero niedawno maly zaczal przesypiac noce, wiec poswiecenie jest duze i to dpiero poczatek, mowisz ze nie chcesz dziecka - postapcie tak jak razem uwazacie, dziecko to mega odpowiedzialnosc na cale zycie i nie dla kazdego, wy macie sie czuc dobrze z ta decyzja i nikt inny
Nie uogólniałabym, bo zależy tak naprawdę na jakie dziecko się trafi. Moje przesypia noce od 3msca i było bezproblemowym bobasem, który tylko jadł i spał. Zęby bezproblemowo, żadnych skoków rozwojowych i tego typu rzeczy. Mały uśmiechniętych non stop bobas ? więc tak też się może trafić :D
Tak,tak też się może trafić. Mój syn też dobrze przesypiał noce od mniej więcej 3 miesiąca. Ale krótko wcześniej próbowałam uciszyć jego płacz przykrywając go poduszką. Weszła na to moja mama i być może uratowała mu życie. Do czego zmierzam, byłam tak nie odporna na brak snu. To był jakiś kryzys, całe szczęście że tak się to skończyło.Po za tym jedynym incydentem wszystko było wzorowo. Ja bardzo źle reaguję do dziś na deficyt snu.
I nikt nie pomyślał wtedy, że powinnaś porozmawiać z psychiatrą? Właśnie tak się kończy ignorancja przez innych depresji poporodowej u kobiet :/
Tak, to mogła być depresja poporodowa. Tym bardziej że byłam bardzo młodą mamą i partner nie mógł być ze mną bo odbywał obowiązkową służbę wojskową. A dodatkowo piętno puszczalskiej z dzieckiem.
wspolczuje sytuacji.
z tymi psychiatrami to też takie nie jest proste. Weź idz na terapię mając noworodka pod opieka. ..już nie wspomnę że kobiety się boja że im odbiorą dziecko bo wariatka .
No nie było to łatwe,mam na myśli pany z dzieckiem bo do takiej kategorii się wówczas zaliczałam. Decyzję o tym że chcę urodzić podjęłam samodzielnie ale wiedziałam że partner mnie wspiera. On chciał od razu ślub, natomiast ja zachowałam dystans i dałam mu czas do namysłu. W efekcie tego pobraliśmy się gdy nasz syn miał 8 miesięcy. Ale w sumie to też dlatego że jako jedyny żywiciel rodziny mógl mieć skróconą służbę wojskową.
Moj ojciec dziwił się mojej decyzji odnośnie legalizacji związku.(adwokat) Natomiast jego żona (sedzia )moja macocha nie miała wątpliwości.
Edytowany przez Noir_Madame 1 marca 2023, 22:09
1 marca 2023, 22:20
Wypowiem się jako matka, która nigdy matką nie chciała zostać. Moja córka nie była wyczekana ani upragniona, chociaż była planowana. Ze względu na stan zdrowia i planowany zabieg, lekarz zasugerował, że jeśli planuję macierzyństwo, to albo teraz, albo nigdy. Nie wiedziałam, co robić. Posłuchałam ludzi, którzy mówili, że lepiej żałować, że się ma dziecko, niż żałować, że się nie ma. Każdy mówił, że pokocham jak się urodzi, że oszaleję na jego punkcie (dziecka). Urodziłam w 2018 roku córkę i niestety do tej pory nic takiego się nie wydarzyło. Nie kocham jej, chociaż staram się być dobrą matką. Ale mi to nie wychodzi, bo wszystkie miłe gesty, słowa, deklaracje nie wychodzą ze mnie, z miłości czy potrzeby, tylko maszynowo, mechanicznie. Ona to widzi i czuje. Jest dużo bardziej zżyta z ojcem niż ze mną. Kilka miesięcy temu mieliśmy z mężem kryzys małżeński i zapytałam córki, z kim będzie mieszkać. Powiedziała, że z tatą, ale będą mnie czasem odwiedzać. To najlepiej obrazuje jej stosunek do mnie. Dzieci czują, czy są kochane, czy nie. Gdybym mogła cofnąć czas, nigdy bym nie urodziła. Oczywiście teraz bym za nią w ogień skoczyła, gdybym musiała, ale to bardziej z poczucia odpowiedzialności niż jakiś wyższych uczuć. Żałuję niemal każdego dnia, często myślę o ucieczce. Macierzyństwo to dla mnie kara, najgorszy ze wszystkich obowiązków. Musisz mieć świadomość, że bardzo ciężko żyje się z niechcianym dzieckiem. Kładziesz się spać i już czujesz stres, bo jutro znowu ta istota zburzy Twój świat. Ja córkę podświadomie obwiniam o zmarnowanie życia. Oczywiście są również kobiety, które faktycznie zako*hują się w swoim dziecku po urodzeniu i świata poza nim nie widzą. Ale nie da się przewidzieć, która sytuacja przytrafi się TobiePrzykro się to czyta ?? ale ja też nigdy nie czułam bliskości ze swoją matką, nie pamiętam czy kiedykolwiek powiedziała mi, że mnie kocha... Teraz wiem, że nie chce być taka matka jak ona, staram się być najlepszą mamą dla swojego dziecka, ale mnie ta fala faktycznie zalała a nigdy nie miałam czegoś takiego jak instynkt macierzyński.
Ja mówię córce, że ją kocham, przytulam ją, staram się spędzać z nią dużo czasu. Ale nie czuję tego. Robię, co mogę, aby czuła się kochana i bezpieczna. Ale niestety prawdziwa miłość widać, jak się wylewa z człowieka. A u mnie to kwestia "planowania", na zasadzie "teraz powinnam ją przytulić, teraz pocałować, a teraz powiedzieć, że ją kocham".
2 marca 2023, 03:11
autorko, jako mama 8 iesiecznego brzdaca - bardzo kochanego i wyczekiwanego, powiem Ci ze to mi mocno dalo w kosc, choroby, alergie, itp dziecka nas doslownie wykanczaja, dopiero niedawno maly zaczal przesypiac noce, wiec poswiecenie jest duze i to dpiero poczatek, mowisz ze nie chcesz dziecka - postapcie tak jak razem uwazacie, dziecko to mega odpowiedzialnosc na cale zycie i nie dla kazdego, wy macie sie czuc dobrze z ta decyzja i nikt inny
Nie uogólniałabym, bo zależy tak naprawdę na jakie dziecko się trafi. Moje przesypia noce od 3msca i było bezproblemowym bobasem, który tylko jadł i spał. Zęby bezproblemowo, żadnych skoków rozwojowych i tego typu rzeczy. Mały uśmiechniętych non stop bobas ? więc tak też się może trafić :D
Tak,tak też się może trafić. Mój syn też dobrze przesypiał noce od mniej więcej 3 miesiąca. Ale krótko wcześniej próbowałam uciszyć jego płacz przykrywając go poduszką. Weszła na to moja mama i być może uratowała mu życie. Do czego zmierzam, byłam tak nie odporna na brak snu. To był jakiś kryzys, całe szczęście że tak się to skończyło.Po za tym jedynym incydentem wszystko było wzorowo. Ja bardzo źle reaguję do dziś na deficyt snu.
I nikt nie pomyślał wtedy, że powinnaś porozmawiać z psychiatrą? Właśnie tak się kończy ignorancja przez innych depresji poporodowej u kobiet :/
no wlasnie nie wiadomo jaki egzemplarz sie trafi ;) mi sie trafil jeden z ciezszych i wlasnie z depresja poporodowa w pakiecie, wiec ten nigdy nie wiadomo, ale jest ok teraz, jednak brak snu to najgorsze co mi sie moze trafic, moge nie jesc i nie pic ale spac musze a nie mam kiedy, wiec tak poswiecenie jest ogromne ale jakbym miala robic jeszcze raz to bez wahania tak - ale dlatego ze my chcielismy dzieci i wiedzielismy ze nawet jak bedzie ciezko to sie wspieramy i jakos to przetrwamy