Hejka :)
Dzisiaj postanowiłam że po prostu muszę się z wami czymś podzielić.
Ostatnio mimo wysiłków moja waga zamiast w dół poszybowała w górę :O
I tak z wyjściowych 75kg nagle zrobiło się 75,45 kg, a zatem zamiast obniżki - wzrost i totalna załamka. Ale nie poddałam się, gdzieś tam wiem że kobiece ciało zmienne jest, a więc czasem hormony nie zawsze są po naszej stronie ;) I udałam się na siłownie, oraz starałam się nakarmić czymś sensowniejszym a więc dzisiaj waga wskazała mi 75,10 i niezmiernie mnie to cieszy, bo widzę że wracam na dobre tory :) Jeśli wy też zmagacie się z niepokorną wagą to moja rada jest aby nie przejmować się tylko cisnąć dalej a na pewno się uda!
Jeśli natomiast chcecie się wybrać na siłownię to nie musicie sobie kupować wymyślnych dresików i bucików, idźcie w tym co macie i zobaczcie czy wam się spodoba, oraz koniecznie zróbcie sobie zdjęcie w szatni przed lustrem, kiedyś będziecie z siebie dumne jak długą drogę pokonałyście ;)
I jeśli nigdy nie byłyście na siłowni to nie bójcie się zapytać jak się włącza Orbitrek - nikt tego na początku nie wiedział :D
Keep calm and chudnij zdrowo!
Buziaki! Damy radę!
Kropka85
15 stycznia 2022, 18:33
100% racji w tym co piszesz, u mnie też po świętach i sylwestrze troszkę w górę później długo nic, aż w końcu ruszyło... i oby tak dalej.
Gdybyś chciała zobaczyć moje zdjęcie przed lustrem na siłowni zapraszam na mój profil ;) jest tam takie zdjęcie porównujące drogę jaką przebyłam od czerwca do grudnia
Mistrala
18 grudnia 2021, 12:44
Kropka ale super ciśniesz! Brawo! Kolejny tydzień i kolejne efekty, nic tylko się wzorować i Cię gonić ;)
Kropka85
18 grudnia 2021, 23:25
Eh, ale motywacja spada. Osiągnęłam wagę która była dla mnie pierwszym marzeniem. Wg BMI mieszczę się już w wadze prawidłowej, co prawda na górnej granicy ale jednak 😉 spadłam z otyłości 1 st. I teraz już tak nie czuję presji aby cisnąć dalej. Zwłaszcza że wszyscy mówią że świetnie wyglądam itd.... to nie motywuje 🙄 pierniczki kuszą, na siłownię czy basen nie ma czasu.... Ehhh niech już będzie styczeń.... Jeszcze - 14 i stabilizacja 😁 trzymaj kciuki by za tydzień było równie dobrze😉 bo mam ogromne obawy 🤣
Pozdrawiam
Mistrala
18 grudnia 2021, 12:41
Powiem że dzisiejszy pomiar mnie zasmucił ale nie zdziwił ;D
Kumulacja PMS, braku wychodzenia z domu (l4) i podjadania słodkości i przekąsek, masakra, co za combo! ;D Ale nie poddaję się od poniedziałku siłownia i dieta pudełkowa, nie mogę się doczekać efektów za tydzień.
Mam też radę aby nie obawiać się wbijać ważenia które nas cofa, gdyż warto monitorować stan faktyczny, skupić się dlaczego jest gorzej i popracować nad tym. Mam nadzieję że wasze pomiary będą w tym tygodniu optymistyczniejsze niż moje! ;)
Kropka85
11 grudnia 2021, 15:58
Mistrala! Gratulacje ;) wszystko co piszesz jest bardzo mądre... nie ma co się nagradzać jedzeniem, bo to tylko robi zawrót na drodze do celu oraz powrót do chęci podjadania. Co do pasków pomiarowych i tabel postępów to są rewelacyjne, tak samo jak wyzwania.... chyba tylko dla tych rzeczy mam wykupiony abonament. Posiłki na tyle już opanowałam że wiem co jeść, ale te paski i taka wspólna rywalizacja bardzo motywuje :D W ciągu kilku miesięcy pozbyłam się prawie 16kg i szczerze mówiąc nie mam pojęcia kiedy ;)
Mistrala
11 grudnia 2021, 17:50
WOW 16 kg w kilka miesięcy to naprawdę sporo! Kropka - inspirujesz!
Jestem też pod wrażeniem twojego sukcesu w zaledwie tydzień! Gonię Cię i mam nadzieję że nam obu uda się ukończyć to wyzwanie w czasie ^^ Ja mam trochę utrudniony start bo choroba mnie dopadła i nie mogę się już doczekać pierwszej od bardzo dawna wizyty na siłowni :) A zatem trzymajmy się, chudnijmy i niech moc będzie z nami ;)
Mistrala
11 grudnia 2021, 11:21
Hej, ja już po pierwszym ważeniu, jestem pozytywnie zaskoczona że już udało mi się osiągnać jakiś sukces ^^
Muszę wam zdradzić że uwielbiam te paski na Vitalii, są mega motywujące, zawsze gdy już zapatrzycie się na batonika, chipsa czy cokolwiek dla was złego polecam spojrzeć na swój pasek sukcesu i odłożyć to co akurat trzymasz w rączce ;)
Dodatkowo chciałam zwrócić uwagę na fakt iż słodycze, chipsy i inne tego typu artykuły są strasznie drogie w porównaniu do normalnej żywności jak przeliczycie gramówkę, więc odchudzanie i nie jedzenie "wszelkiego zła" to też ulga dla waszego portfela!
Mam też dodatkową radę dla tych spragnionych sukcesu - nie pławcie w się w swoich sukcesach i porażkach. Co to oznacza?
Gdy jest sukces: nie kupujcie sobie ciastka w nagrodę! Nie zajadajcie pizzy do ostatniego możliwego kawałka bo teraz już mogę, w nagrodę wybierzcie sobie nowe buty do biegania, nowy piękny komplet do ćwiczeń, albo odłóżcie 10 zł do świnki skarbonki za każdy kilogram, nagroda ma was wspierać w ciągłym dążeniu do celu a nie zawracać!
Gdy jest porażka - łatwo popaść w czarną rozpacz i kupić pół sklepu po czym rytualnie zjeść to przy netflixie na jednym posiedzeniu, no bo nie może być gorzej. Wręcz przeciwnie, nie poddawaj się, jesteś na dobrej drodze, a tym śmieciowym jedzonkiem tylko utrudnisz sobie podróż. Gdy pojawi się porażka, przeanalizuj ją - czemu tak się stało, a następnie wróć do działania z lepszym planem, czy lepszym wykonaniem planu pierwotnego, nie zawiedziesz się - serio!
A jak tam wasze pomiary? Czekam z niecierpliwością ;)
Mistrala
10 grudnia 2021, 13:18
Hej, cieszę się że aż tyle osób zapisało się do mojego wyzwania! ^^ Namawiam do nie podjadania słodyczy i słonych przekąsek, a za to pić dużo wody, pamiętajmy jutro 1 ważenie ;)
Uda się jeśli będziemy w siebie wierzyć! Ja planuję regularne wizyty w siłowni którą znalazłam 3 kroki od domu i ograniczenie śmieciowego jedzonka :) Przydałaby się też zdrowa dieta ale tu jeszcze precyzuję szczegóły :D A jakie są wasze plany na sukces? ^^
Mistrala
15 stycznia 2022, 10:09Hejka :) Dzisiaj postanowiłam że po prostu muszę się z wami czymś podzielić. Ostatnio mimo wysiłków moja waga zamiast w dół poszybowała w górę :O I tak z wyjściowych 75kg nagle zrobiło się 75,45 kg, a zatem zamiast obniżki - wzrost i totalna załamka. Ale nie poddałam się, gdzieś tam wiem że kobiece ciało zmienne jest, a więc czasem hormony nie zawsze są po naszej stronie ;) I udałam się na siłownie, oraz starałam się nakarmić czymś sensowniejszym a więc dzisiaj waga wskazała mi 75,10 i niezmiernie mnie to cieszy, bo widzę że wracam na dobre tory :) Jeśli wy też zmagacie się z niepokorną wagą to moja rada jest aby nie przejmować się tylko cisnąć dalej a na pewno się uda! Jeśli natomiast chcecie się wybrać na siłownię to nie musicie sobie kupować wymyślnych dresików i bucików, idźcie w tym co macie i zobaczcie czy wam się spodoba, oraz koniecznie zróbcie sobie zdjęcie w szatni przed lustrem, kiedyś będziecie z siebie dumne jak długą drogę pokonałyście ;) I jeśli nigdy nie byłyście na siłowni to nie bójcie się zapytać jak się włącza Orbitrek - nikt tego na początku nie wiedział :D Keep calm and chudnij zdrowo! Buziaki! Damy radę!
Kropka85
15 stycznia 2022, 18:33100% racji w tym co piszesz, u mnie też po świętach i sylwestrze troszkę w górę później długo nic, aż w końcu ruszyło... i oby tak dalej. Gdybyś chciała zobaczyć moje zdjęcie przed lustrem na siłowni zapraszam na mój profil ;) jest tam takie zdjęcie porównujące drogę jaką przebyłam od czerwca do grudnia
Mistrala
18 grudnia 2021, 12:44Kropka ale super ciśniesz! Brawo! Kolejny tydzień i kolejne efekty, nic tylko się wzorować i Cię gonić ;)
Kropka85
18 grudnia 2021, 23:25Eh, ale motywacja spada. Osiągnęłam wagę która była dla mnie pierwszym marzeniem. Wg BMI mieszczę się już w wadze prawidłowej, co prawda na górnej granicy ale jednak 😉 spadłam z otyłości 1 st. I teraz już tak nie czuję presji aby cisnąć dalej. Zwłaszcza że wszyscy mówią że świetnie wyglądam itd.... to nie motywuje 🙄 pierniczki kuszą, na siłownię czy basen nie ma czasu.... Ehhh niech już będzie styczeń.... Jeszcze - 14 i stabilizacja 😁 trzymaj kciuki by za tydzień było równie dobrze😉 bo mam ogromne obawy 🤣 Pozdrawiam
Mistrala
18 grudnia 2021, 12:41Powiem że dzisiejszy pomiar mnie zasmucił ale nie zdziwił ;D Kumulacja PMS, braku wychodzenia z domu (l4) i podjadania słodkości i przekąsek, masakra, co za combo! ;D Ale nie poddaję się od poniedziałku siłownia i dieta pudełkowa, nie mogę się doczekać efektów za tydzień. Mam też radę aby nie obawiać się wbijać ważenia które nas cofa, gdyż warto monitorować stan faktyczny, skupić się dlaczego jest gorzej i popracować nad tym. Mam nadzieję że wasze pomiary będą w tym tygodniu optymistyczniejsze niż moje! ;)
Kropka85
11 grudnia 2021, 15:58Mistrala! Gratulacje ;) wszystko co piszesz jest bardzo mądre... nie ma co się nagradzać jedzeniem, bo to tylko robi zawrót na drodze do celu oraz powrót do chęci podjadania. Co do pasków pomiarowych i tabel postępów to są rewelacyjne, tak samo jak wyzwania.... chyba tylko dla tych rzeczy mam wykupiony abonament. Posiłki na tyle już opanowałam że wiem co jeść, ale te paski i taka wspólna rywalizacja bardzo motywuje :D W ciągu kilku miesięcy pozbyłam się prawie 16kg i szczerze mówiąc nie mam pojęcia kiedy ;)
Mistrala
11 grudnia 2021, 17:50WOW 16 kg w kilka miesięcy to naprawdę sporo! Kropka - inspirujesz! Jestem też pod wrażeniem twojego sukcesu w zaledwie tydzień! Gonię Cię i mam nadzieję że nam obu uda się ukończyć to wyzwanie w czasie ^^ Ja mam trochę utrudniony start bo choroba mnie dopadła i nie mogę się już doczekać pierwszej od bardzo dawna wizyty na siłowni :) A zatem trzymajmy się, chudnijmy i niech moc będzie z nami ;)
Mistrala
11 grudnia 2021, 11:21Hej, ja już po pierwszym ważeniu, jestem pozytywnie zaskoczona że już udało mi się osiągnać jakiś sukces ^^ Muszę wam zdradzić że uwielbiam te paski na Vitalii, są mega motywujące, zawsze gdy już zapatrzycie się na batonika, chipsa czy cokolwiek dla was złego polecam spojrzeć na swój pasek sukcesu i odłożyć to co akurat trzymasz w rączce ;) Dodatkowo chciałam zwrócić uwagę na fakt iż słodycze, chipsy i inne tego typu artykuły są strasznie drogie w porównaniu do normalnej żywności jak przeliczycie gramówkę, więc odchudzanie i nie jedzenie "wszelkiego zła" to też ulga dla waszego portfela! Mam też dodatkową radę dla tych spragnionych sukcesu - nie pławcie w się w swoich sukcesach i porażkach. Co to oznacza? Gdy jest sukces: nie kupujcie sobie ciastka w nagrodę! Nie zajadajcie pizzy do ostatniego możliwego kawałka bo teraz już mogę, w nagrodę wybierzcie sobie nowe buty do biegania, nowy piękny komplet do ćwiczeń, albo odłóżcie 10 zł do świnki skarbonki za każdy kilogram, nagroda ma was wspierać w ciągłym dążeniu do celu a nie zawracać! Gdy jest porażka - łatwo popaść w czarną rozpacz i kupić pół sklepu po czym rytualnie zjeść to przy netflixie na jednym posiedzeniu, no bo nie może być gorzej. Wręcz przeciwnie, nie poddawaj się, jesteś na dobrej drodze, a tym śmieciowym jedzonkiem tylko utrudnisz sobie podróż. Gdy pojawi się porażka, przeanalizuj ją - czemu tak się stało, a następnie wróć do działania z lepszym planem, czy lepszym wykonaniem planu pierwotnego, nie zawiedziesz się - serio! A jak tam wasze pomiary? Czekam z niecierpliwością ;)
Mistrala
10 grudnia 2021, 13:18Hej, cieszę się że aż tyle osób zapisało się do mojego wyzwania! ^^ Namawiam do nie podjadania słodyczy i słonych przekąsek, a za to pić dużo wody, pamiętajmy jutro 1 ważenie ;)
Mistrala
10 grudnia 2021, 13:10Komentarz został usunięty
sylwia.rybak
6 grudnia 2021, 14:29to moje pierwsze wyzwanie, ciekawam co będzie :D
MamaZuzki
7 grudnia 2021, 20:09Moje również 😃 uda się !
Mistrala
10 grudnia 2021, 13:11Uda się jeśli będziemy w siebie wierzyć! Ja planuję regularne wizyty w siłowni którą znalazłam 3 kroki od domu i ograniczenie śmieciowego jedzonka :) Przydałaby się też zdrowa dieta ale tu jeszcze precyzuję szczegóły :D A jakie są wasze plany na sukces? ^^