ciągle słyszę o tym, że przed okresem większość z nas ma nieodpartą chęć na słodkie... o co chodzi, nigdy nic takiego mi się nie przydarzyło, z resztą tak boli mnie brzuch, że jestem w stanie łykać jedynie tabletki przeciwbólowe... i tak się zastanawiam czy my trochę nie wykorzystujemy okresu jako usprawiedliwienia dla swoich słabości
;) tu się z Tobą nie zgodzę. ;) każdy organizm jest inny. Każda kobieta inaczej "odczuwa" miesiączkę. Jedna wręcz konają w łóżku, inne w ogóle tego nie odczuwają. Powodem tego, że mamy nieposkromioną chęc na słodycze i w ogóle jeeeedznie jest zespół napięcia przedmiesiączkowego. Nasze samopoczucie w tych dniach zmienia się ponieważ organizm przygotowuje się do menstruacji.
W pierwszej połowie cyklu rośnie poziom estrogenów, w drugiej zaś stale wzrasta poziom progesteronu (obie substancje to hormony płciowe wydzielane przez jajniki). Jeśli z jakiegokolwiek powodu organizm produkuje za mało progesteronu, dochodzi do zachwiania równowagi hormonalnej i zaczynają się kłopoty.
podam Ci przykład mojej koleżanki. Ona podczas okresu umierała. zamiast normalnych posiłków łykała tonę tabletek. przed okresem zajadała się tylko słodyczami, chociaż przed tym rzadko kiedy je jadła. ;) to nie jest zwalanie winy na okres;) taka jest anatomia człowieka:D <3
jak ktoś ma silną wolę to i takich smakołyków sobie też będzie potrafił odmówić;) mi się nie raz udawało;) a jestem łasuchem! Więc wcale nie jest tak trudno!!!!;) ale łatwo też nie.....:D buziaczki<3
dzięki za naukowe rozkminienie tematu, ja to tak trochę pół żartem pól serio napisałam, moja ciocia w czasie okresu miała dreszcze, gorączkę i leżała w łóżku 3 dni, ja natomiast jak nałykam się prochów i biegać półmaraton, oczywiście, że każdy organizm jest inny, jeden je sałatę i tyle, inny opycha się fast foodami i słodyczami i chudy jak patyk... ot taka natura...niesprawiedliwa, pozdrawiam i życzę nam wszystkim powodzenia i wytrwałości w utracie kg
jesteście kochane!!!! powiem Wam, że pierwszy raz tak solidnie chcę się przylożyć do czegoś! dziś stała się tragedia..:D dostałam okres---->> nieposkromiona chęć na jedzienie przekąsek i słodyczy. :D śmiałam się w pracy z siebie, że moje wyzwanie zaczęło się od "prawdziwej walki" ze słabościami! ;)
babeczka1990
4 stycznia 2016, 18:51
współczuję, ale mnie też to czeka...u mnie najgorzej przed z nieposkromionymi chęciami do jedzenia. ale...nie dajemy się ;) tym bardziej ze to początek :D trzymamy sie!!!
ok dołączyłam. może się uda :) jak wpisujemy wyniki? podajemy aktualną wagę czy ile ubyło?
babeczka1990
4 stycznia 2016, 11:27
I jeszcze jedno, czy w całym założeniu wyzwania przewidujecie jakiś "cheat day"? Znam siebie, wiem, że nie raz mam ochotę na COŚ. Tym razem zamienię to COŚ na ZDROWE COŚ. Pomysły? Zamienniki? Ktoś coś? ;)
malinka8991
4 stycznia 2016, 16:48
owoc, albo domowe ciasteczka owsiane :)
babeczka1990
4 stycznia 2016, 11:25
I jak babeczki? Oby dziś nikt nie uległ pokusie ;)
yerena
25 stycznia 2016, 09:43Ja wlasnie tez wpisałam aktualny pomiar jako pierwszy choc od poczatku wyzwania pozbyłam sie ok.2 kg :)
szalloonaa
14 stycznia 2016, 20:32ok, od początku wyzwania spadł mi 1kg. mogę teraz dodac wagę początkową i potem od razu tą mniejszą?
szalloonaa
14 stycznia 2016, 20:35dodałam wagę początkową, warzę się w piątki więc wtedy też będę uaktualniac, życzę wszystkim powodzenia :)
babeczka1990
11 stycznia 2016, 17:24zabawaak -3,5 kg w 8 dni? coś mi tu nie pasuje..
zaba2112
10 stycznia 2016, 12:21Sorki, pomyliłam sobie wyzwania:). Do Was kobietki też się przyłączam i mam nadzieję, że za 57 dni wszystkie odnotujemy na wadze spadek 8kg:)
zaba2112
10 stycznia 2016, 12:12Komentarz został usunięty
WielkaPanda
9 stycznia 2016, 13:26Dołączyłam do was dzisiaj. Może zdążę schudnąć choć 5 kilo:)
am1980
5 stycznia 2016, 09:28zabawaak jak schudłaś 2,5 kg w 1 dzień???
am1980
5 stycznia 2016, 06:31ciągle słyszę o tym, że przed okresem większość z nas ma nieodpartą chęć na słodkie... o co chodzi, nigdy nic takiego mi się nie przydarzyło, z resztą tak boli mnie brzuch, że jestem w stanie łykać jedynie tabletki przeciwbólowe... i tak się zastanawiam czy my trochę nie wykorzystujemy okresu jako usprawiedliwienia dla swoich słabości
motytleq91
5 stycznia 2016, 09:00;) tu się z Tobą nie zgodzę. ;) każdy organizm jest inny. Każda kobieta inaczej "odczuwa" miesiączkę. Jedna wręcz konają w łóżku, inne w ogóle tego nie odczuwają. Powodem tego, że mamy nieposkromioną chęc na słodycze i w ogóle jeeeedznie jest zespół napięcia przedmiesiączkowego. Nasze samopoczucie w tych dniach zmienia się ponieważ organizm przygotowuje się do menstruacji. W pierwszej połowie cyklu rośnie poziom estrogenów, w drugiej zaś stale wzrasta poziom progesteronu (obie substancje to hormony płciowe wydzielane przez jajniki). Jeśli z jakiegokolwiek powodu organizm produkuje za mało progesteronu, dochodzi do zachwiania równowagi hormonalnej i zaczynają się kłopoty. podam Ci przykład mojej koleżanki. Ona podczas okresu umierała. zamiast normalnych posiłków łykała tonę tabletek. przed okresem zajadała się tylko słodyczami, chociaż przed tym rzadko kiedy je jadła. ;) to nie jest zwalanie winy na okres;) taka jest anatomia człowieka:D <3 jak ktoś ma silną wolę to i takich smakołyków sobie też będzie potrafił odmówić;) mi się nie raz udawało;) a jestem łasuchem! Więc wcale nie jest tak trudno!!!!;) ale łatwo też nie.....:D buziaczki<3
am1980
5 stycznia 2016, 09:27dzięki za naukowe rozkminienie tematu, ja to tak trochę pół żartem pól serio napisałam, moja ciocia w czasie okresu miała dreszcze, gorączkę i leżała w łóżku 3 dni, ja natomiast jak nałykam się prochów i biegać półmaraton, oczywiście, że każdy organizm jest inny, jeden je sałatę i tyle, inny opycha się fast foodami i słodyczami i chudy jak patyk... ot taka natura...niesprawiedliwa, pozdrawiam i życzę nam wszystkim powodzenia i wytrwałości w utracie kg
szalloonaa
5 stycznia 2016, 21:55ja też tak mam. w okres praktycznie nie jem. za to w jajeczkowanie rzucałabym się na lodówkę :p
motytleq91
4 stycznia 2016, 17:19jesteście kochane!!!! powiem Wam, że pierwszy raz tak solidnie chcę się przylożyć do czegoś! dziś stała się tragedia..:D dostałam okres---->> nieposkromiona chęć na jedzienie przekąsek i słodyczy. :D śmiałam się w pracy z siebie, że moje wyzwanie zaczęło się od "prawdziwej walki" ze słabościami! ;)
babeczka1990
4 stycznia 2016, 18:51współczuję, ale mnie też to czeka...u mnie najgorzej przed z nieposkromionymi chęciami do jedzenia. ale...nie dajemy się ;) tym bardziej ze to początek :D trzymamy sie!!!
szalloonaa
4 stycznia 2016, 15:16ok dołączyłam. może się uda :) jak wpisujemy wyniki? podajemy aktualną wagę czy ile ubyło?
babeczka1990
4 stycznia 2016, 11:27I jeszcze jedno, czy w całym założeniu wyzwania przewidujecie jakiś "cheat day"? Znam siebie, wiem, że nie raz mam ochotę na COŚ. Tym razem zamienię to COŚ na ZDROWE COŚ. Pomysły? Zamienniki? Ktoś coś? ;)
malinka8991
4 stycznia 2016, 16:48owoc, albo domowe ciasteczka owsiane :)
babeczka1990
4 stycznia 2016, 11:25I jak babeczki? Oby dziś nikt nie uległ pokusie ;)
monisiona
3 stycznia 2016, 22:50Dam radę!
Ajjyumi
3 stycznia 2016, 21:33Damy radę ! <3 wyzwanie idealne ! :D
yerena
3 stycznia 2016, 19:45Też się do tego przyłączam :)
Madlenna_
3 stycznia 2016, 19:11Taaak! To jest wyzwanie idealne dla mnie ! Zaczynamy!